Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 17 września 2004, 15:23

autor: Piotr Deja

Axis & Allies - test przed premierą

Gra znajduje się obecnie w fazie pre-bety i wersja, w którą mieliśmy okazję zagrać w trakcie przeprowadzonej przez Atari konferencji w Londynie, daleka była jeszcze od doskonałości. Dało się jednak zauważyć pewne niepokojące tendencje do uproszczeń.

Przeczytaj recenzję Axis & Allies - recenzja gry

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

Od redakcji: gra znajduje się obecnie w fazie pre-bety i wersja, w którą mieliśmy okazję zagrać w trakcie przeprowadzonej przez Atari konferencji w Londynie, daleka była jeszcze od doskonałości. Dało się jednak zauważyć pewne niepokojące tendencje do uproszczeń. Połączenie na mapie strategicznej Szwecji, Norwegii i Finlandii w niepodzielną Skandynawię czy wrzucenie do jednego worka Włoch, Grecji i Jugosławii niejednego historyka mogłoby przyprawić o zawał. Również wątpliwości budzi taktyczny poziom rozgrywki, na którym budowanie jednych budynków celem umożliwienia konstrukcji następnych zajmuje zdecydowanie za dużo uwagi. Wszystko to jednak może ulec i zapewne ulegnie poprawkom. Samej grze zaś nie można odmówić pewnej oryginalności w podejściu do tematu strategii wojennej.

Może wydawać się, że temat II wojny światowej jest już zupełnie wyeksploatowany, a jednak producenci i wydawcy nadal przygotowują kolejne gry. Z każdym tytułem poprzeczka podnoszona jest wyżej i wyżej, nie tylko pod względem oprawy, lecz przede wszystkim – nowatorskich rozwiązań i pomysłów w grze zawartych. Liczba wtórnych tytułów obrazuje fakt, że bardzo trudno wymyślić jest coś nowego i oryginalnego. Trudno nie znaczy niemożliwie – Axis & Allies, produkt Timegate Studios jest przykładem na potwierdzenie tej tezy. Jeśli wszystko będzie tak, jak zapowiadają to autorzy – grono hitów opartych na tematyce II wojny światowej powiększy się o nowy tytuł. Tym bardziej, że Timegate ma na swoim koncie znanego i cenionego RTS-a Kohan, laureata nagrody za najlepszą strategię roku, a wydaniem zajmie się też nie byle kto – koncern Atari.

Gra oparta jest na dość popularnej grze planszowej o tym samym tytule. Zamiast jednak przenosić żywcem planszówkę na ekrany pecetów, postanowiono dodać do niej nowe, bardziej dynamiczne elementy, rodem właśnie z gier komputerowych. Panowie z Timegate sami są fanami owej planszówki, a jej twórca – Larry Harris – będzie uczestniczył w pracach nad adaptacją. Autorzy mieli w planie odwzorować walkę z perspektywy nie dowódcy oddziału czy zwykłego żołnierza, lecz stojącego wysoko generała, reprezentującego jedno z pięciu supermocarstw: Wielką Brytanię, Stany Zjednoczone, Japonię, Niemcy i Rosję. Każda z tych nacji ma do wyboru czterech generałów, z czego większość to prawdziwe postacie z podręczników do historii, np. Patton, Zhukov, Rommel, Eisenhower, Montgomery, Yamamoto itd. Każdy z tych generałów lub admirałów ma na podorędziu trzy rodzaje „Specjalnych Operacji”. Operacje te to pewnego rodzaju unikatowe umiejętności – ich użycie kosztuje punkty doświadczenia, które zdobywa się poprzez walkę. Przykłady ich są następujące: Skanowanie Radarem (odsłonięcie części mapy na jakiś czas), Blitzkrieg (power-up dla niemieckich czołgów), Propaganda (nad głowami przeciwnika przelatuje bombowiec zrzucając ulotki, nakazujące poddać się i obniżające morale przeciwnika), Bomba Atomowa (czy coś tu trzeba pisać?), Bomby Dymne (oślepiają i unieruchamiają przeciwników), Atak Rakiet V-2 czy Zrzut Zaopatrzenia, Kamikaze itp. Jak możecie się domyśleć, niektóre umiejętności są zarezerwowane tylko dla określonych mocarstw. Po użyciu którejkolwiek z nich trzeba ponownie zdobyć punkty doświadczenia, aby móc ją (lub inną) znów wykorzystać. Warto dodać, że generałowie i admirałowie są dostępni i w grze wieloosobowej, i tej dla pojedynczego gracza.

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych
Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych

Przed premierą

Lato, urlop, własna bryka – My Summer Car brzmi jak lekka, wakacyjna przygoda, ale w rzeczywistości to hardkorowy symulator dla wytrwałych.