Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 16 czerwca 2017, 18:00

autor: Szymon Liebert

Graliśmy w Mount & Blade II: Bannerlord – dużo nowości w systemie walki - Strona 2

Targi E3 stały się kolejną okazją, by pograć w Mount & Blade II, a dokładniej by zasmakować ulepszonego systemu walki – jako dowódca i jako podkomendny króla w bitwie. Krótka prezentacja zostawiła nas z apetytem na znacznie, znacznie więcej.

NIEKTÓRE Z NOWOŚCI W BANNERLORDZIE:
  1. rozbudowany model walki (pozycja, garda, kierunek obrony tarczą);
  2. nowe animacje postaci;
  3. poprawiona sztuczna inteligencja;
  4. podrasowana oprawa graficzna;
  5. wielkie bitwy (choć to opcja dla osób z potężnymi komputerami);
  6. nowe „instrukcje” dla wierzchowca.

Mount & Blade II: Bannerlord to jedna z najbardziej oczekiwanych przez polskich graczy gier na tegorocznych targach E3. Kontynuacja budżetowego, ale niezwykle ambitnego symulatora życia średniowiecznego lorda została zapowiedziana ponad pięć lat temu i wciąż zdecydowanie za mało o niej wiadomo. Armagan Yavuz, założyciel i szef tureckiego studia TaleWorlds Entertainment, ma świadomość tego, co czują fani.

„Często ludzie żartują, że zaczęli grać w Mount & Blade na studiach i czekając na kontynuację, zdążyli te studia skończyć, założyć rodzinę i wychować dziecko. A gry jak nie było, tak nie ma” – śmieje się producent. Premiera Bannerlorda wciąż jest kwestią mglistą, ale prace postępują i studio zaprosiło nas do testów systemu walki. Już od pierwszych chwil można poczuć, że mamy do czynienia z następną generacją Mount & Blade.

Miecz w dłoń

Graliśmy w Mount & Blade II: Bannerlord – dużo nowości w systemie walki - ilustracja #1

Mount & Blade II ma oferować frakcje i uzbrojenie utrzymane w podobnym stylu co w „jedynce” – zainspirowane historycznymi ludami oraz państwami. Różnica polega na tym, że autorzy cofnęli się ze swoimi poszukiwaniami o jakieś 200 lat. W grze zobaczymy więc nieco bardziej prymitywne narzędzia mordu.

„Pracujemy nad systemem walki od dłuższego czasu i chcieliśmy, żeby był lepszy pod każdym względem” – zapewnia Yavuz. Na potrzeby Mount & Blade II stworzono od podstaw wszystkie animacje i zmieniono takie aspekty jak poruszanie się postaci. „Do tego trzeba dodać system, dzięki któremu pozycja bojowa ma znaczenie” – tłumaczy producent. W zależności od naszej pozycji otrzymamy bowiem inne bonusy do walki – trzymając z przodu prawą nogę, będziemy mogli mocniej zaatakować, ale kosztem mniejszego pola manewru tarczą, dzierżoną nieco z tyłu. W odwrotnej konfiguracji, z lewą nogą z przodu, zostaniemy lepiej osłonięci tarczą, ale trudniej będzie wyprowadzić cios bronią.

Jeszcze jedną nowością jest system trzymania gardy, który wpłynie na szybkość ataków. Uderzając z prawej gardy, automatycznie przejdziemy w lewą, więc trzeba będzie znaleźć odpowiedni rytm dla każdej z broni. To nie koniec nowości, bo tym razem będziemy mogli wybierać też kierunek obrony tarczą – ma to zapewnić bonus w postaci mniejszego zużycia przedmiotu. Obecnie w grze są dwa typy tarcz: większe, w przypadku których ten dodatek nie jest szczególnie istotny, oraz mniejsze, którymi można swobodnie manipulować, zyskując nowy element zręcznościowy i taktyczny.

Poprosze jeden arbuz i jeden arkebuz.

Na papierze te zmiany pewnie nie brzmią szczególnie poważnie, ale bardzo szybko zrozumiałem, że TaleWorlds jest na dobrym tropie. Już od pierwszych chwil stało jasne, że nowe animacje oraz zmieniony sposób poruszania się postaci zapewniają znacznie lepsze wrażenia z walki. To w dalszym ciągu Mount & Blade, w którym trzeba działać szybko i bacznie obserwować zachowanie przeciwników.

Teraz jednak oponenci są łatwiejsi do rozszyfrowania i przede wszystkim wyglądają w ruchu bardziej naturalnie. Pracuje na to również poprawiona sztuczna inteligencja, dzięki której wrogowie nie pędzą na złamanie karku, często odsłaniając swoje słabe strony. Obecnie zderzanie kling przypomina raczej pojedynki, w których można odnaleźć finezję i piękno. Zwłaszcza że jeszcze jedną nowością jest powiązany z systemem gardy dodatek w postaci sekwencji ciosów. Z jednego ciosu możemy przejść do kolejnego i dzięki temu zaskoczyć wroga bardziej płynnymi atakami.

Większość z wymienionych nowinek wymaga oczywiście sporej wprawy w operowaniu myszką i klawiaturą, ale nie oznacza to, że zabawa stanie się trudniejsza.

W oku bitewnego cyklonu.

„Początkujący gracze nie będą musieli zwracać uwagi na te zmiany, żeby cieszyć się grą” – wyjaśnia szef TaleWorlds. – „To zaawansowani fani Mount & Blade zrobią użytek z nowych systemów i będą mogli docenić, że pogłębiliśmy model walki”.

Trzeba przyznać, że to słuszne podejście, bo Mount & Blade już u podstaw jest pozycją niezbyt czytelną dla niektórych potencjalnych fanów, a świeżą krwią na pewno nie pogardzi. Tak czy inaczej, nowy model walki na piechotę zrobił na mnie naprawdę spore wrażenie. Lepsze animacje, więcej możliwości taktycznych, sensowniejsze zachowanie sztucznej inteligencji – aż chciałoby się grać dłużej.

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4
Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4

Przed premierą

Największy rywal Diablo obrał kurs kolizyjny i planuje pokrzyżować plany Blizzarda. Path of Exile 2 to w zasadzie całkiem nowa gra i wygląda na to, że na rynku gier hack’n’slash dojdzie do pojedynku samców alfa o przewodnictwo w stadzie.

Elveon - przed premierą
Elveon - przed premierą

Przed premierą

Gods: Kraina Nieskończoności nie było może wielkim hitem, ale też nie było kompletną porażką. Czy to samo, słowiańskie spojrzenie na RPG, wsparte silnikiem Unreal 3 i kilkoma dobrymi pomysłami, może przynieść Elveonowi sukces?