Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Far Cry Primal Przed premierą

Przed premierą 26 stycznia 2016, 17:45

Testujemy grę Far Cry: Primal - prehistoria po ubisoftowemu

Nowy Far Cry nie dokonuje rewolucji w znanej dotychczas formule, zostawiając sporo rzeczy niezmienionych i ostrożnie dozując nowości. Mimo to w Primala gra się przyjemnie – to solidny sandbox, dodatkowo osadzony w epoce, w którą zapuszczamy się rzadko.

FAR CRY: PRIMAL W SKRÓCIE:
  1. Primal opowiada historię Takkara, myśliwego z darem oswajania zwierząt, który próbuje odbudować swoje plemię;
  2. gra osadzona w prehistorycznej krainie Oros w centralnej Europie;
  3. wiele mechanik znanych z poprzednich części: przejmowanie obozów, sporo znajdziek oraz misji dodatkowych;
  4. duża rola zwierząt, na które możemy zarówno polować, jak i je oswajać;
  5. możliwość zarządzania własnym plemieniem, w tym rozbudową osady;
  6. istotna rola craftingu, przy pomocy którego tworzymy nowe typy broni oraz ulepszenia osady;
  7. brak jakiegokolwiek trybu wieloosobowego.

Nazwijcie mnie naiwnym, ale przez pewien czas naprawdę ufałem, że skoro Ubisoft postanowił przenieść swoją flagową serię sandboksowych FPS-ów do prehistorii, to odważy się także na poważne zmiany w formule rozgrywki. Że Primal będzie Far Cryem wyłącznie z nazwy, a jeśli już miałby być do którejś części podobny, to do niedocenionej, a momentami wyjątkowo wciągającej „dwójki”. Nie zrozumcie mnie źle – zapoczątkowany przez Crytek cykl wspominam raczej ciepło, ale jego charakterystyka – setki znajdziek, dodatkowych zadań i innych zabijaczy czasu – pasowała mi do epoki kamienia łupanego jak pięść do nosa. Niestety, Ubisoft nie wykazał się przesadną pewnością siebie i zagrał dobrze znaną od trzeciej części melodię w nieco innej aranżacji i z paroma nowymi akordami. Tak więc zła wiadomość brzmi: Primal to nadal „tylko” Far Cry z mamutami i dzidami. Ale – jak miałem okazję przekonać się na pokazie w Berlinie – połączenie to całkiem dobrze się sprawdza.

Przez parę godzin, które spędziłem w Oros – fikcyjnej krainie położonej w prehistorycznej centralnej Europie – całkiem dobrze się bawiłem. Miejcie to na uwadze, bo choć może się wydawać, że narzekania w poniższym tekście przeważają nad zachwytami, tak naprawdę Primal przypadł mi do gustu. Nie potrafię jednak pozbyć się przeświadczenia, że gdyby parę pomysłów bardziej rozwinięto, a z jeszcze innych się wycofano, produkcja ta mogłaby wejść na kompletnie nowy poziom. To, czego oczekiwałem od wysokobudżetowego sandboksa z akcją w epoce brązu, to całkowita immersja i klimat na tyle gęsty, by łyżką wyjadać go z ekranu. Nowy Far Cry ma takie momenty: bezszelestnie przekradasz się przez zarośla z warczącym wilkiem u boku, szykując zasadzkę na dwóch wędrujących przez las kanibali, i w przeciągu kilku sekund zabijasz obu, jednego przebijając dzidą, drugiego zaś zostawiając swojemu podopiecznemu... tylko po to, by za chwilę ekran został zasypany wiadomościami o zdobytych punktach doświadczenia i premiach za rzut w głowę oraz informacjami, ilu jeszcze przeciwników zostało do ubicia. Gdy tylko chciałem zatracić się w tej alternatywnej rzeczywistości, zapomnieć o tym, że za oknem ku niebu pną się wieżowce, a nie kilkudziesięciometrowe drzewa, zaś największym czyhającym na mnie zagrożeniem jest nie tygrys szablozębny, tylko spóźnienie się na tramwaj, HUD Primala – ze swoją kolorową minimapą, wskaźnikami wykrycia i poradami mówiącymi mi, że gdy kucam, jestem mniej widoczny – pukał mnie w ramię i przypominał, że tak naprawdę trzymam w ręku nie maczugę, a pad.

Jakub Mirowski

Jakub Mirowski

Z GRYOnline.pl związany od 2012 roku: zahaczył o newsy, publicystykę, felietony, dział technologiczny i tvgry, obecnie specjalizuje się w ambitnych tematach. Napisał zarówno recenzje trzech odsłon serii FIFA, jak i artykuł o afrykańskiej lodówce low-tech. Poza GRYOnline.pl jego materiały na temat uchodźców, migracji oraz zmian klimatycznych publikowane były m.in. w Krytyce Politycznej, OKO.press i Nowej Europie Wschodniej. W kwestii gier jego zakres zainteresowań jest nieco węższy i ogranicza się do wszystkiego, co wyrzuci z siebie FromSoftware, co ciekawszych indyków i tytułów typowo imprezowych.

więcej

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Valheim to jeden z najlepszych survivali, w jaki kiedykolwiek grałem!
Valheim to jeden z najlepszych survivali, w jaki kiedykolwiek grałem!

Przed premierą

Na rynku jest już mnóstwo gier tego gatunku, ale mało która startując z pułapu Early Access szturmem podbiła serca graczy, uzyskując 96% pozytywnych opinii spośród niemal 17 tysięcy wystawionych recenzji. Czy Valheim zasłużył na ten zachwyt?

Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS
Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS

Przed premierą

Debiutancka produkcja studia Telepaths’ Tree kusi klimatycznym światem wykorzystującym potencjał silnika Unreal Engine oraz obietnicą połączenia horroru z wartką akcją i interesującą opowieścią.