Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać

Ashes of the Singularity Przed premierą

Przed premierą 17 listopada 2015, 16:27

autor: Maciej Tomaszewski

Graliśmy w Ashes of the Singularity - połączenie Company of Heroes i Total Annihilation

Najnowsza gra studia Stardock – twórców kosmicznej strategii Galactic Civilizations – znana jest głównie z tego, że jest pierwszym benchmarkiem DirectX 12. Wczesna beta Ashes of the Singularity pokazuje, że to również RTS z ciekawą mechaniką.

Przeczytaj recenzję Recenzja gry Ashes of the Singularity - ogromne bitwy w cieniu mankamentów

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

CO OFERUJE WCZESNY DOSTĘP?
  1. jedną rasę;
  2. 15 jednostek bojowych;
  3. 12 budynków;
  4. jeden tryb gry;
  5. rozbudowane AI – aż 7 stopni trudności;
  6. skirmish i tryb wieloosobowy;
  7. wbudowany benchmark.

Wersja alfa gry Ashes of the Singularity stawia przed strategicznymi wyjadaczami niemałe wyzwanie i udowadnia, że są jeszcze tytuły, które mogą wnieść nieco świeżości do gatunku. RTS osadzony w przyszłości, który nie stawia na szybką, zręcznościową akcję rodem ze StarCrafta, to dzisiaj wielka rzadkość. Starcia toczone na gigantyczną skalę, dopracowana inteligencja komputerowych przeciwników i mechanizm metajednostek to trzy elementy, które są szczególnie istotne w produkcji studia Stardock. Poza tym AotS to po prostu ciekawa strategia czasu rzeczywistego, która już na etapie wczesnego dostępu dostarcza sporo godzin dobrej zabawy. To jedna z tych produkcji, w których sam fakt polepszania swoich umiejętności jest wystarczająco wciągający, by nie móc się oderwać od monitora.

Na dziesięciu dostępnych mapach może konkurować od 2 do 6 graczy.

Krok 1 – wzoruj się na najlepszych

Ashes of the Singularity z pewnością nie jest grą wprowadzającą rewolucję do gatunku RTS. Sami twórcy mówią, że to raczej połączenie różnych rozwiązań z innych tytułów – przejmowania regionów z Company of Heroes, przesyłania zasobów w czasie rzeczywistym (a nie płacenia z góry za jednostkę czy budynek) znanym z Total Annihilation czy interakcji z mapą wzorowanej na Sins of a Solar Empire. Nie można jednak powiedzieć, że gra nie ma własnego charakteru. Studio Stardock postawiło na rozmach i rzeczywiście wszystko w tej grze jest ogromne – mapy, armie i przede wszystkim liczba różnych akcji, które musimy jednocześnie kontrolować.

W alfie do dyspozycji mamy zaledwie jedną rasę „Post Human Coalition” (i to w dodatku z zablokowanymi budynkami orbitalnymi), kilkanaście plansz i jeden tryb gry. Niby niewiele, ale w rzeczywistości zupełnie wystarczająco, żeby spędzić z grą kilka ładnych godzin. Deweloperzy doradzają by nie lekceważyć sztucznej inteligencji – zachęcają do stoczenia pierwszej walki z jednym przeciwnikiem na najłatwiejszym poziomie trudności, a potem stopniowego pięcia się w górę. I rzeczywiście jest to dobre rozwiązanie, bo pomaga na spokojnie poznać mechanikę gry. Drugim aspektem wydłużającym zabawę z wczesną wersją tytułu jest oczywiście tryb wieloosobowy.

Tutaj niestety spotkał mnie zawód, bo w trakcie kilkudziesięciu prób graczy chętnych do stoczenia bitwy mogłem policzyć na palcach jednej ręki – pierwszy od razu wyszedł z lobby, z drugim udało mi się rozpocząć mecz, ale po chwili otrzymałem komunikat błędu. Kolejne próby nie poszły wiele lepiej a szkoda – gra ma potencjał by być naprawdę ciekawą wieloosobową strategią. Miejmy więc nadzieję, że to tylko bolączki wersji Early Access.

Charakterystyczne linie wyznaczają połączenia między podbitymi regionami.

Krok 2 – bądź wielozadaniowy

Podzielność uwagi wydaje się kluczową cechą, jeśli chcemy odnieść sukces w Ashes of the Singularity. Oczywiście wielozadaniowość ważna jest w każdej strategii czasu rzeczywistego, ale to tutaj właśnie po raz pierwszy poczułem co to znaczy walczyć na kilku, a nawet kilkunastu frontach jednocześnie. Jak to możliwe? Między innymi dzięki systemowi metajednostek. Grupując nasze wojska tworzymy indywidualny i właściwie samodzielny oddział. Sztuką jest natomiast połączyć takie jednostki, które będą się na polu bitwy uzupełniać. Poza tworzeniem metajednostek, do naszych obowiązków należy kierowanie ich we właściwe miejsca – po to by chroniły kluczowych pozycji, aby atakowały przeciwnika lub by zdobywały kolejne punkty strategiczne powiększające nasze terytorium i dające dodatkowe zasoby.

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.

Age of Darkness to strategia, którą kocham i nienawidzę
Age of Darkness to strategia, którą kocham i nienawidzę

Przed premierą

Na rynku pojawił się Dark Souls gier RTS – mowa o Age of Darkness: Final Stand. Produkcja ta sprawiła, że popadłem w otchłań szaleństwa i rozpaczy. Zapraszam do lektury, jeżeli chcecie się dowiedzieć dlaczego.

Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4
Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4

Przed premierą

Największy rywal Diablo obrał kurs kolizyjny i planuje pokrzyżować plany Blizzarda. Path of Exile 2 to w zasadzie całkiem nowa gra i wygląda na to, że na rynku gier hack’n’slash dojdzie do pojedynku samców alfa o przewodnictwo w stadzie.