Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 15 kwietnia 2014, 18:00

autor: Amadeusz Cyganek

Recenzja gry 2014 FIFA World Cup Brazil - rehabilitacja po Euro 2012 - Strona 3

Po odwalonych na jedno kopyto wirtualnych Mistrzostwach Europy sprzed dwóch lat ekipa EA Sports ponownie podchodzi do turniejowej tematyki. Tym razem jednak zdecydowanie poważniej i skrupulatniej.

Znacznie trudniej sfinalizować teraz akcję za pomocą podania prostopadłego po powierzchni murawy – zdecydowanie lepiej sprawdza się zaskakiwanie przeciwników górnymi piłkami za linię obrony, adresowanymi do wychodzącego napastnika. Piłka sprawia także mnóstwo problemów naszym bramkarzom podczas wykopów z pola karnego w trakcie gry – podawanie do golkipera w momencie, w którym rywale stosują mocny pressing jest bardzo ryzykowne, a pod presją przeciwnika możemy oddać piłkę prosto pod nogi nacierającego oponenta. Piłka czasami również dziwnie zachowuje się podczas strzałów – niejednokrotnie proste, mocne uderzenia z kilkudziesięciu metrów sprawiają, że bramkarze po prostu głupieją na linii bramkowej i najzwyczajniej w świecie piąstkują piłkę gdziekolwiek przed siebie. Czym to skutkuje – raczej mówić nie trzeba.

Zdenerwowany L(o)ew to zły L(o)ew.

W trakcie rozgrywki odniosłem również wrażenie, że rywale zdecydowanie bardziej agresywnie atakują nasz zespół, próbując założyć pressing nierzadko już na naszej połowie. W porównaniu do FIF-y 14 znacznie wzrosła ilość przechwytów – zbyt lekkie lub mało precyzyjne podania rzadko docierają do adresatów, którzy są wyprzedzani przez bardzo ruchliwych przeciwników. Ograniczone zostały również warianty rozegrania futbolówki na małej przestrzeni – gra z klepki wymaga teraz nieco więcej pomyślunku i przede wszystkim dokładności: owszem, szybkie dwa zagrania mogą pozwolić nam na wyjście na czystą pozycję, ale równie dobrze mogą stać się zaczątkiem trudnej do powstrzymania kontry. Ciekawym pomysłem na rozegranie rzutów rożnych jest opcja szybkich taktyk, w których tuż przed wykonaniem tego stałego fragmentu gry możemy określić, czy zawodnicy powinni nabiegać na krótki słupek, czy chociażby pozostać w sporej odległości od pola bramkowego, szukając okazji do uderzenia zza „szesnastki”.

Po takim wyniku lepiej, żeby Anglicy nie wracali na wyspy...

Twórcy wydatnie postarali się, byśmy w każdym możliwym momencie czuli atmosferę piłkarskich mistrzostw świata. Menusy w brazylijskich barwach i przygrywający w trakcie buszowania w menu hymn to dopiero początek tego, co możemy zaobserwować w tej produkcji. W trakcie przenoszenia się na murawy aren mundialu możemy zaobserwować piękne stadiony w całej okazałości, a następnie rozentuzjazmowanych kibiców, czekających na rozpoczęcie spotkania. Każda z zawartych w grze reprezentacji doczekała się fragmentu własnego hymnu narodowego, nie brak także efektownych najazdów kamery na wydarzenia odbywające się w strefach kibica – tam możemy zaobserwować reakcje sympatyków danej drużyny na wydarzenia boiskowe, na przykład strzelenie bramki czy też jej utratę w ostatnich minutach spotkania. Autorzy postarali się także o ukazanie emocji towarzyszących trenerom w trakcie meczów – choć w grze znajdziemy ledwie 19 szkoleniowców, to bardzo łatwo rozpoznać selekcjonera gospodarzy, charyzmatycznego Luisa Felipe Scolariego czy coacha Niemców Joachima Loewa, który w tej specjalnej edycji pokazuje wyjątkowy ładunek agresji (a może to tylko kwestia osiąganych przeze mnie wyników?). Zresztą, w kwestii licencji ekipa EA Sports tradycyjnie nie zawiodła – w grze znajdziemy 203 reprezentacje oficjalnie wchodzące w skład struktur FIFA; ponadto wszystkie areny tegorocznych mistrzostw zostały odtworzone z najmniejszymi detalami. Odrobinę można przyczepić się do wyglądu poszczególnych zawodników – ich modele są przygotowane gorzej niż w FIF-ie 14 i czasami trudno rozpoznać bardzo znanych piłkarzy, zwłaszcza w rodzimej kadrze.