Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 28 czerwca 2002, 10:14

autor: Maciej Hajnrich

Tony Hawk's Pro Skater 3 - recenzja gry

Tony Hawk's Pro Skater 3 to kolejna część znanej już serii gier sportowych traktujących o niesamowitych wyczynach i ewolucjach wykonywanych przy użyciu deskorolki.

Recenzja powstała na bazie wersji PC.

Śmiało można powiedzieć, ze wszystkie części Tony Hawk Pro Skater, które zostały wydane do tej pory odniosły niemały sukces. Wydawać by się mogło, że tytuł ten skierowany jest przede wszystkim do młodych graczy posiadających konsolę i w dodatku zainteresowanych tym sportem ekstremalnym. Ale na szczęście tak nie jest. Zarówno część pierwsza, jak i druga stały na wysokim poziomie prezentując się od najlepszej strony. Grafika to jedno, a zestawienie symulacji ze zręcznością to drugie. I tak też jest w przypadku THPS3, gry która chociaż nie jest rewolucyjna to skutecznie rozwija ideę najlepszej wirtualnej deskorolki. Jest to pozycja obowiązkowa dla fanów tematu, a i pozostali gracze powinni przyjrzeć się jej bliżej. Wydany w 2000 roku sequel był najlepszym dowodem na to, iż programiści z grupy Neversoft potrafią zrobić kontynuacje godną pierwowzoru. Nie inaczej jest w przypadku części trzeciej – kilka nowinek, kilka ulepszeń i poprzeczka podniesiona...

„Ale... o czym tak naprawdę może być taka gra? O jeździe na desce? Toż to musi być nudne...” Na szczęście tak nie jest. I chociaż faktycznie jest to jazda na deskorolce, to w rzeczywistości istnieje wiele możliwości zabawy w kilku trybach. Całość sprowadza się do wykonywania coraz to bardziej skomplikowanych tricków. Niekiedy liczy się ilość punktów otrzymanych za tricki, kiedy indziej trzeba po prostu potrącić jakiś przedmiot, albo zdobyć kilka liter układających się w dany wyraz. Wszystko ogranicza czas, którego zazwyczaj brakuje. Dlatego też przed rozpoczęciem poważnej gry zalecane jest spędzenie co najmniej kilku godzin na treningu.

Do opanowania jest około 10 klawiszy - wszystkie tricki są wykonywane ich odpowiednimi kombinacjami. Mimo to nauka nie powinna przysporzyć większych problemów i przy odpowiednim samozaparciu można nauczyć się wielu pozornie trudnych do wykonania sztuczek, ot chociażby obrotu o 900 stopni. Zresztą jedną z opcji w grze jest tutorial oprowadzający po THPS3 – takie „prowadzenie za rączkę” jest nowością w serii co z pewnością będzie cieszyć się uznaniem wśród graczy początkujących. Bardziej wtajemniczonym czytelnikom wcześniej wspomniany trick szybko skojarzy się ze skaterem sygnującym grę Neversoftu. To chyba właśnie dla nich przygotowano możliwość wyboru postaci spośród kilku sławnych nazwisk: Steve Caballero, Kareen Campbell, Rune Glifberg, Eric Koston, Rodney Mulen, Bucky Lasek, Chad Muska, Geoff Rowley, Andrew Reynolds, Jamie Thomas no i Tony Hawk, oczywiście. Tym razem brakuje Boba Burniquista ale na jego miejsce wskoczył Bam Margera (znany z „Jackass” z MTV).

Oprócz tego możliwe jest stworzenie własnej postaci, w tym płci żeńskiej. Twarz, odcień koloru skóry, fryzura, wzrost, waga a także ubranie: koszulę, spodnie, spodenki, buty, skarpetki, kask, ochraniacze, okulary, czapkę, zegarek, bransoletkę, itp. Jakkolwiek zawodnicy wyglądają inaczej i zaczynają z różnymi statystykami, to gracz może konfigurować tricki (normalne oraz specjalne) oraz zarządzać punktami w dowolny sposób. Różnice pomiędzy postaciami na szczęście nie ograniczają się jedynie do wyglądu – każdy ze skaterów ma kilka cech charakteryzujących jego styl jazdy oraz wykonywanych tricków. System sztuczek oraz ich łączenia został ulepszony przez co tworzenie nowych kombosów jest łatwiejsze i bardziej wszechstronne. Wprawdzie zdobycie miliona punktów za trick nie należy do błahostek to nikt nie powiedział, że jest to niemożliwe. Nowością jest ‘revert’ czyli szybki obrót o 180 stopni.

Recenzja EA Sports FC 24 - nowa nazwa i (prawie) nowa gra
Recenzja EA Sports FC 24 - nowa nazwa i (prawie) nowa gra

Recenzja gry

EA Sports FC 24 to duchowy spadkobierca serii FIFA, który na każdym kroku stara się podkreślać swoją odmienność od poprzednich odsłon serii. Nie jest to jednak rewolucja, EA Sports nie wywróciło gry do góry nogami – i dobrze.

FIFA 23 - recenzja. Nie wyrabiam, ta gra jest jak TikTok
FIFA 23 - recenzja. Nie wyrabiam, ta gra jest jak TikTok

Recenzja gry

Ostatnia FIFA autorstwa EA Sports. Koniec pewnej ery. Przyszłość serii rodzi wiele pytań, więc wypada cieszyć się tym, co jest. Sęk w tym, że nie do końca potrafię. Dostałem grę, w którą chciałbym wsiąknąć, ale za nią nie nadążam. FIFA 23 jest jak TikTok.

Recenzja Mario Strikers: Battle League - świetnej gry zasługującej na żółtą kartkę
Recenzja Mario Strikers: Battle League - świetnej gry zasługującej na żółtą kartkę

Recenzja gry

Żółta kartka to nie żarty, ale Mario Strikers, pomimo całej swojej fajności, w pełni na nią zasługuje. W tytuł ten naprawdę dobrze się gra, a z piłką przy nodze łatwo jest się zatracić, ale po końcowym gwizdku człowiek traci chęci do dalszej zabawy.