Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 6 grudnia 2013, 18:33

autor: Konrad Kruk

Recenzja gry StarDrive - kosmiczna strategia dla fanów Endless Space - Strona 3

Wszechświat wciąż stanowi doskonałą arenę dla kolejnych produkcji strategicznych. Czy połączenie Endless Space z Legacy of Pegasus można uznać za udany start?

Recenzja gry StarDrive - kosmiczna strategia dla fanów Endless Space - ilustracja #1

Z racji niekoniecznie pokojowego współistnienia z innymi mieszkańcami galaktyki StarDrive oferuje różnorakie formy interakcji, które – począwszy od pierwszego kontaktu, poprzez wymianę handlową, naukową czy sojusz – szybko mogą zmienić się w całkowite ochłodzenie stosunków, oznaczające wysyłanie szpiegów, kradzieże wyników badań i funduszy, by ostatecznie wzajemne podgryzanie skończyło się otwartą wojną. Tutaj zasada jest prosta. Zawsze wygrywa technologia. Przeciwnika można zalać chmarą jednostek i polec z kretesem w starciu z zaledwie paroma statkami z solidnymi działami i pancerzem. Generalnie cały segment związany z militariami oraz zarządzaniem poszczególnymi planetami od razu przywodzi na myśl Legacy of Pegasus. Tworząc jednostki bojowe, dostajemy możliwość zbudowania statku od podstaw lub wczytania przygotowanego przez twórców gotowego projektu. Szkielet każdej jednostki składa się z określonej liczby kwadratowych pól przydzielonych odpowiednim modułom. Te mogą mieć przeznaczenie zewnętrzne, wewnętrzne oraz mieszane i są podzielone na kategorie związane z energią, napędem, siłą ognia oraz obroną.

Recenzja gry StarDrive - kosmiczna strategia dla fanów Endless Space - ilustracja #2

Dostępność danego modułu i typu klasy statku determinuje opracowana technologia w zakładce drzewka rozwoju naszej rasy. Konstruowanie jednostki bojowej wymaga trzymania się określonych prawideł: nie może zabraknąć silnika, reaktora energii, w większości przypadków kokpitu, luku ładownego, osłon, sieci elektrycznej i oczywiście broni. Z czasem do indeksu modułów dołączają zupełnie nowe rzeczy. Trzeba przyznać, że zaproponowane rozwiązanie stwarza szerokie pole manewru. Nic nie stoi na przeszkodzie, by powołać pod broń eskadrę jednostek oferujących różnorakie możliwości w zakresie ofensywnym czy obronnym. Jedynym ograniczeniem jest tu liczba pól pod instalację modułów. Analogiczny podział na parcele obejmuje również te kontrolowane przez planety. Oferowane tu do postawienia budynki pochodzą z drzewka rozwoju i mają za zadanie pobudzić wydajność produkcyjną, naukową, żywieniową czy po prostu umożliwić adaptację ciała niebieskiego o wybitnie niesprzyjających dla naszej rasy warunkach.

Recenzja gry StarDrive - kosmiczna strategia dla fanów Endless Space - ilustracja #3

Walka w Star Drive odbywa się w czasie rzeczywistym i może być toczona zarówno w obrębie danego układu słonecznego, jak i w otwartej przestrzeni kosmicznej. Co więcej, możemy powołać pod broń jednostki naziemne i dokonać inwazji na wrażą planetę. Generalnie sukces w każdej kampanii da się osiągnąć na kilka sposobów – dyplomatyczny czy gospodarczy stanowi spore wyzwanie, dlatego paradoksalnie najbezpieczniej i najpewniej sprawdza się wojna totalna.

Podsumowując, trzeba uczciwie przyznać, że dzieło niezależnej ekipy Zero Sum Games stanowi solidną propozycję dla entuzjastów galaktycznych podbojów typu 4X. Warto również wspomnieć o dość obszernej scenie modderów. Już teraz istnieje sporo ciekawych nakładek zwiększających przyjemność obcowania z tym tytułem. Mimo nie do końca sprzyjającej ergonomii oraz przejrzystości zasad zabawa ze Star Drive absolutnie nie jest męcząca czy nużąca. Z całą pewnością na pochwalę zasługuje zróżnicowanie ras oraz mnogość ich atrybutów. Można mieć pewne zastrzeżenia do niezbyt rozbudowanej jak na ten gatunek gier struktury całości, jednak w ostatecznym rozrachunku ramy definiujące słynne 4X okazują się jak najbardziej zachowane.

Konrad Kruk | GRYOnline.pl