Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 26 października 2013, 13:00

autor: Tomasz Chmielik

Recenzja gry Path of Exile - darmowy konkurent najlepszych gier hack'n'slash - Strona 2

Studio Grinding Gear Games dokonało rzeczy nieprawdopodobnej. Za darmo otrzymujemy jedną z najlepszych gier hack’n’slash wszech czasów.

Jeśli chodzi o atrybuty bohaterów, jest dość standardowo – mamy tu bowiem inteligencję, siłę oraz zręczność. Ta pierwsza odpowiada za punkty many oraz zwiększa liczbę punktów tarczy energetycznej, druga zapewnia więcej punktów życia oraz solidniejsze obrażenia, trzecia zaś decyduje o celności postaci i szansie unikania ataków. Tarcza energetyczna to kolejny fajny mechanizm. Jej działanie jest banalne – absorbuje obrażenia i wraz z upływem czasu odnawia się do swojej maksymalnej wartości. Jest to opcja szczególnie przydatna dla wszelkiego rodzaju magów, a dzięki wydawaniu punktów umiejętności na określone pozycje drzewka rozwoju można posiąść naprawdę ogromny potencjał przyjmowania obrażeń.

Atrybuty pełnią jeszcze inną ważną rolę, określają bowiem, jakich przedmiotów może w ogóle używać kierowana przez nas postać. Większość z nich, w szczególności tych lepszych, cechują pewne wymagania minimalne, co jest dość typowym rozwiązaniem w tego rodzaju grach. W Path of Exile nie istnieją jednak punkty wolne, za które podnosimy atrybuty na każdym poziomie doświadczenia, a każdorazowe zwiększenie ich wartości wymaga wydania cennego punktu na drzewku. Jako że pola umożliwiające doskonalenie atrybutów pełnią rolę swoistych „łączników” pomiędzy kolejnymi grupami bardziej wyspecjalizowanych opcji rozwoju, inwestowanie w nie określa sposób kształtowania naszego herosa. Z tego powodu za każdym razem należy się bardzo poważnie zastanowić, co wybieramy. Każda, nawet z pozoru najbardziej błaha decyzja, pociąga bowiem za sobą długofalowe konsekwencje.

Drzewko umiejętności powala liczbą dostępnych opcji. - 2013-10-25
Drzewko umiejętności powala liczbą dostępnych opcji.

Sytuacyjność rozwoju postaci, o której wspominałem wcześniej, zależy w dużym stopniu od tego, co uda nam się zdobyć podczas rozgrywki. Klejnoty umiejętności wypadają z wrogów losowo i rzadko, otrzymujemy je również po zakończeniu wielu zadań. Sprawia to, że w Path of Exile nie da się grać, korzystając z najbardziej efektywnych buildów ściągniętych z sieci, ponieważ każda rozgrywka wygląda inaczej niż pozostałe. W tej grze kolejne wybory na drzewku umiejętności zależą tak naprawdę od tego, czym w danej chwili dysponujemy. Oczywiście w późniejszych fazach rozgrywki można pohandlować z innymi graczami i uzyskać dokładnie to, czego nam potrzeba, ale początkowo należy kombinować z tym, co akurat znajduje się pod ręką. Jest to zdecydowaną zaletą, ponieważ zmusza graczy do korzystania z szarych komórek, a nie do prostego pakowania punktów w jedną umiejętność, monotonnego parcia do przodu i liczenia na wymarzony drop, który zapewni ogromną przewagę w walce.

Przeciwnicy, z którymi przychodzi nam się mierzyć, są zresztą tak pomyślani, aby uzupełniali się nawzajem umiejętnościami i sposobem walki. Zazwyczaj spotykamy grupy wrogów, z których część skraca do nas dystans, wspomagana przez magów lub jednostki strzelające. Ponadto możemy trafić na silniejszych przedstawicieli danego gatunku, którzy wspierają swoich słabszych towarzyszy różnego rodzaju aurami, zwiększającymi ich skuteczność bojową. Z tego powodu do każdego kolejnego starcia należy podejść w sposób taktyczny, ponieważ bezmyślne szarżowanie często kończy się zgonem. Do tego dochodzą jeszcze unikatowe istoty, przypisane do określonych lokacji i minibossowie, których należy pokonać, aby zrealizować różnego rodzaju zadania. Dysponują oni zazwyczaj szerokim wachlarzem możliwości i są trudni do ubicia.

Hord zombie po prostu nie mogło zabraknąć. - 2013-10-25
Hord zombie po prostu nie mogło zabraknąć.