Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 29 maja 2013, 09:51

autor: Przemysław Zamęcki

Recenzja gry GRID 2 - ślicznej, zręcznościowej ścigałki - Strona 3

GRID 2 teoretycznie powinien zmieść konkurencję spod znaku zręcznościowych wyścigów. Czy mu się to uda? Czy gra po kilku latach będzie wspominana równie ciepło jak część pierwsza? Sprawdzamy.

Touge jest jedną z wielu konkurencji w nowym GRID-zie. - 2013-05-29
Touge jest jedną z wielu konkurencji w nowym GRID-zie.

Zabawa solo w GRID-zie 2 okazuje się niewątpliwie wciągająca, ale niestety, moim zdaniem, nie aż tak jak w części pierwszej. Uproszczono wiele elementów, poczynając od braku kamery z kokpitu, poprzez model jazdy, aż po niedobór aspektu ekonomicznego. Co gorsza, w trakcie zmagań pojawia się głos lektora, którego uwagi najczęściej nijak mają się do tego, co akurat dzieje się na trasie. To nie denerwuje, a zwyczajnie i niezamierzenie śmieszy. Denerwuje natomiast fakt nieszanowania języka ojczystego i kiedy po prawie każdym wyścigu pojawiał się na ekranie napis „zwycięsca”, opadały mi wszystkie macki. Natomiast wrażenia z samej jazdy okazują się bardzo pozytywne i jestem przekonany, że zapewnią każdemu fanowi gatunku kilkanaście godzin zabawy na wysokim poziomie.

Na oddzielne potraktowanie zasługuje tryb wieloosobowy. Aby w pełni docenić jego możliwości, niezbędne jest założenie konta na serwerze RaceNet, co można uczynić bezpośrednio z menu gry. Gdy to zrobimy, pojawia się kilka nowych opcji, w tym w miarę poważnie potraktowana ekonomia i tuning. A także specjalne wyzwania, w których wyniki porównujemy z rezultatami przyjaciół z listy.

Multiplayer przypomina mi mocno grę typu free-to-play. Powodem jest dość powolne pozyskiwanie kredytów i awansowanie na kolejne poziomy, duże wydatki związane nie tylko z zakupem nowych aut, ale również z każdą próbą zmiany kolorystyki czy felg. Nie mówiąc już o tuningu, który – choć nie jest aż tak skomplikowany jak w symulacjach – to jednak daje pewne możliwości ingerencji w silnik, układ napędowy i kierowniczy. Ulepszenia wykupuje się w pakietach etapami. Nie da się zakupić wyższego pakietu, nie posiadając poprzedniego.

Aby nabyć auto, trzeba zaś osiągnąć odpowiednio wysoki poziom kierowcy. Na początku posiadamy po jednym wozie z trzech podstawowych tierów. Czwarty, w którym znalazły się prawdziwe supercacka, dostępny jest dopiero od dwudziestego pierwszego poziomu kierowcy. Aby dochrapać się przywileju posiadania któregoś z aut GT3, trzeba poświęcić zabawie naprawdę sporo czasu. Jakość rozgrywki, jak to w multiplayerze, zależy od grających. Mamy te same szanse trafienia na zgraną paczkę co na kilku wariatów. Na szczęście każdy host może wyłączyć kolizje, tylko że wtedy umyka połowa frajdy.

Bliskość kamiennej ściany nie daje wiele czasu na reakcję. - 2013-05-29
Bliskość kamiennej ściany nie daje wiele czasu na reakcję.

Podsumowując, GRID 2 z pewnością spodoba się wielu fanom gier motoryzacyjnych, jednak nie sądzę, aby udało mu się zająć w ich sercach tę samą pozycję co części pierwszej. Chyba że przede wszystkim postawią na zabawę wieloosobową, która wydaje się przygotowana tylko po to, aby wysysać z nas hektolitry płynów przez długie godziny. Dzięki prostemu modelowi jazdy i ślicznej oprawie wizualnej gra ma szanse spodobać się również niedzielnym kierowcom, dla których powinna być bez problemu przystępna. Codemasters odwaliło kawał dobrej roboty, opracowując i optymalizując silnik graficzny, dzięki czemu GRID 2 nawet na słabszych maszynach powinien śmigać jak ta lala. Zakup wart poważnego rozważenia, aczkolwiek z zastrzeżeniem, że to już nie to samo co „jedynka”.

Przemysław Zamęcki | GRYOnline.pl

Przemysław Zamęcki

Przemysław Zamęcki

Grał we wszystko na wszystkim. Fan retro gratów i gier w pudełkach, które namiętnie kolekcjonował. Spoczywaj w pokoju przyjacielu - 1978-2021

więcej