Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać
Recenzja gry 6 kwietnia 2012, 15:07

autor: Szymon Liebert

Burza z ninjobiciem – recenzja Naruto Shippuden: Ultimate Ninja Storm Generations - Strona 3

Studio CyberConnect2 wypuściło kolejną odsłonę cyklu bijatyk o Naruto. Chociaż gra nie jest doskonała i nie zawiera zbyt wielu nowości, nadal potrafi bawić.

Rzucając wyzwanie

Na szczęście część z nagród do odblokowania/kupienia ma zastosowanie. Autorzy wpadli na pomysł nawiązania do gry karcianej Naruto, oddając w nasze ręce setki kart modyfikujących postacie. W ten sposób możemy wpłynąć na styl walki i jednocześnie zabłysnąć w trybie online, który swoją drogą jest całkiem udany. Dostajemy w nim między innymi możliwość zapisywania i oglądania powtórek, organizowania turniejów i podglądania walk innych graczy w oczekiwaniu na naszą kolej. Całość jest spięta systemem punktów, które pomagają w dobieraniu odpowiednich przeciwników i jednocześnie podkręcają rywalizację.

Granie w sieci to główna atrakcja tej odsłony.

Zainicjowanie gry online nie zawsze się udawało (prawdopodobnie za sprawą wad funkcji Quick Match), ale generalnie nie było większych problemów z szybkim znalezieniem partnera i stoczeniem z nim paru walk (w trybie rankingowym nie możemy jednak prosić o rewanż). Jakość rozgrywki stoi na niezłym poziomie, chociaż nie jest doskonała. Produkcja ma specyficzny sposób radzenia sobie z lagami – zatrzymuje na chwilę zabawę. Opóźnienia wymykające się temu systemowi i tak się pojawiały, co pewnie wynikało z doboru graczy z innych regionów świata. Można mieć pewne zarzuty co do płynności samej rozgrywki – w paru konkretnych sytuacjach animacja ewidentnie zwalniała. Zdarzało się to jednak na tyle rzadko, że specjalnie nie przeszkadzało.

Naruto Online

Naruto Shippuden: Ultimate Ninja Storm Generations to dzieło, które kontynuuje chlubną tradycję serii, chociaż odbija w nieco inną stronę. Zamiast rozbudowanego trybu opowieści z możliwością zwiedzania kolejnych lokacji dostaliśmy grę przyciętą i ograniczoną (przez co trudniejszą w odbiorze). Jeśli ktoś chciał przeżyć epickie przygody Naruto, może się zawieść.

Nie ma się co denerwować, Naruto. „Siódemka” to całkiem niezły wynik.

Nie znaczy to jednak, że Generations jest słabe. Studio CyberConnect2 postawiło na inne elementy – krótsze i mniej zobowiązujące wyzwania oraz tryb online. Nie wszystkie pomysły przypadły mi do gustu, ale ogólnie bawiłem się bardzo dobrze. Trudno jednak powiedzieć jednoznacznie, że to pozycja obowiązkowa – zagorzali fani Naruto pewnie kupią ją i tak, ale pozostali gracze mogą się wstrzymać.

Szymon Liebert | GRYOnline.pl