Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać
Recenzja gry 2 września 2008, 07:18

autor: Marcin Łukański

Pekin 2008 - recenzja gry

Pekin w wersji na PC to idealny przykład tego, jak nie powinno się robić konwersji.

Recenzja powstała na bazie wersji PC.

Pekin w wersji na konsole, to gra pełna sprzeczności. Z jednej strony prymitywne, często groteskowe sterowanie, z drugiej – kilka ciekawych i innowacyjnych pomysłów wprowadzających troszkę świeżości do starego jak świat systemu rozgrywki pod tytułem „zniszcz pad i klawiaturę”. Konwersja Pekinu na komputery osobiste mogła zostać poddana ostatnim szlifom i ulepszeniom w stosunku do pierwowzoru. Niestety – „mogła” nie znaczy, że „została”.

Pekin 2008 na komputery PC idealnie pokazuje, że z gry trudnej i wymagającej niebagatelnej zręczności palców można zrobić grę jeszcze trudniejszą i wymagającą nadludzkiej sprawności palców. Dodatkowych emocji dodaje fakt, że niektóre konkurencje są niemalże niemożliwe do ukończenia, a gracz spędzi większość czasu w kontemplacji i głębokiej zadumie nad sterowaniem. Pekin 2008 na PC stanowi bowiem idealne połączenie gry logicznej („jak na klawiaturze kręcić analogiem?”) i gry zręcznościowej („jak na klawiaturze kręcić analogiem i równocześnie naciskać kilka klawiszy w tym samym momencie?”).

3… 2… 1… Start!

Komputerowy Pekin nie różni się formą od swego pierwowzoru przeznaczonego na konsole. Mamy do wyboru trzy główne tryby: trening, pojedyncze zawody oraz samą olimpiadę. W czasie treningu możemy bez obawy o wyniki zgłębiać tajniki poszczególnych konkurencji, a w czasie pojedynczych zawodów mierzymy się z kilkoma innymi sportowcami w walce o podium.

Sterowanie w Pekinie na PC to czysta abstrakcja.

Olimpiada stanowi osobny, rozbudowany tryb, w trakcie którego posyłamy wszystkich dzielnych zawodników najpierw na kwalifikacje, a później na bazowe zawody. Dodatkowo między kolejnymi turniejami możemy rozdzielać punkty pomiędzy poszczególne statystyki naszej drużyny. Zwiększamy zręczność, siłę, wytrzymałość oraz inne cechy sportowców. Niestety – podobnie jak w wersji na konsole – zabrakło możliwości „popracowania” nad pojedynczymi zawodnikami oraz bardziej rozbudowanego zarządzania drużyną, co z pewnością dodałoby kolorów całej zabawie.

Gdy uda nam się szczęśliwie ukończyć olimpiadę polskim zespołem i zdobyć złoty medal, usłyszymy barwny i jakże epicki hymn, który faktycznie mógł stworzyć Wybicki, ale po konkretnej imprezie. Niestety, zarówno w wersji na konsole, jak i na PC twórcom zupełnie pomyliła się rytmika i melodia Mazurka Dąbrowskiego. Jednak, jako że sterowanie w konwersji Pekinu na komputery to czysta abstrakcja, jest duża szansa, że nikt tej gry nie przejdzie i nie usłyszy owego wybitnego dzieła.

Przed krytyką warto za coś pochwalić…

Jednym z głównych atutów Pekinu (i w wersji na PC chyba jedynym) jest mnogość dyscyplin. Producent w tym zakresie bardzo się postarał i liczba zawodów, w których możemy wziąć udział robi wyjątkowo pozytywne wrażenie. Do naszej dyspozycji zostały oddane takie dyscypliny, jak: bieg na 100, 200, 400, 800 i 1500 metrów, bieg przez płotki, podnoszenie ciężarów, pływanie różnymi stylami, akrobacje na drążkach, skok o tyczce, spływ kajakowy, kolarstwo, judo, a nawet tenis stołowy.

Warto jednak zaznaczyć, że większość dyscyplin sprowadza się tak naprawdę do jednego: jak najszybszego maltretowania dwóch przycisków klawiatury. Niezależnie, czy to bieg na 400 metrów, kolarstwo, czy pływanie stylem motylkowym, zawsze musimy być przygotowani na jak najszybsze „duszenie” konkretnych klawiszy.

Podobnie jak w wersji na konsole, tak i tutaj znajdziemy również odstępstwa od reguły. Producent starał się w Pekinie wprowadzić troszkę innowacji i zastosować oryginalne pomysły. Niestety, o ile w wersji na konsole niektóre z owych pomysłów sprawdzają się i są naprawdę ciekawe, o tyle w przypadku nieudolnej i źle zrobionej konwersji powodują jedynie załamanie nerwowe gracza.

Beijing 2008 - The Official Video Game of the Olympic Games - recenzja gry
Beijing 2008 - The Official Video Game of the Olympic Games - recenzja gry

Recenzja gry

Pekin 2008 to gra, która próbuje wprowadzić troszkę świeżości do starego jak świat systemu rozgrywki typowego dla tytułów sportowych. Niestety, nie wszystko firmie Eurocom Entertainment Software wyszło tak, by gracze mogli być w pełni zadowoleni...

Recenzja EA Sports FC 24 - nowa nazwa i (prawie) nowa gra
Recenzja EA Sports FC 24 - nowa nazwa i (prawie) nowa gra

Recenzja gry

EA Sports FC 24 to duchowy spadkobierca serii FIFA, który na każdym kroku stara się podkreślać swoją odmienność od poprzednich odsłon serii. Nie jest to jednak rewolucja, EA Sports nie wywróciło gry do góry nogami – i dobrze.

FIFA 23 - recenzja. Nie wyrabiam, ta gra jest jak TikTok
FIFA 23 - recenzja. Nie wyrabiam, ta gra jest jak TikTok

Recenzja gry

Ostatnia FIFA autorstwa EA Sports. Koniec pewnej ery. Przyszłość serii rodzi wiele pytań, więc wypada cieszyć się tym, co jest. Sęk w tym, że nie do końca potrafię. Dostałem grę, w którą chciałbym wsiąknąć, ale za nią nie nadążam. FIFA 23 jest jak TikTok.