autor: Marek Czajor
Syphon Filter: Dark Mirror - recenzja gry
Gabe Logan wraca do akcji, tym razem w kieszonkowej odsłonie serii Syphon Filter. Tajemniczy projekt Dark Mirror nie może wpaść w łapy terrorystów, więc do dzieła, agencie!
Recenzja powstała na bazie wersji PSP.
Czy na PSP może w końcu powstać jakaś gra oparta na ciekawym, autorskim pomyśle, nie zerżniętym z dużych konsol Sony? Pewnie może, ale w tej chwili niewiele tytułów przychodzi mi na myśl (może Pursuit Force czy Untold Legends). Niestety, nie jest to kwestia wyłącznie mojej sklerozy, takich tytułów jest po prostu bardzo mało. Jeśli ukazuje się jakaś nowość, to zazwyczaj okazuje się, że jest to kolejna konwersja starego pomysłu z pierwszego lub drugiego „soniaka” na kieszonkową konsolkę Sony. Najczęściej bardzo dobra, ale wciąż tylko konwersja.
Czy to oznacza, że Syphon Filter: Dark Mirror jest takim tytułem? Oczywiście! Fani PlayStation doskonale pamiętają trzy części gry z PSX-a i jedną z PS2, będącymi swego czasu interesującą alternatywą dla skradanek pokroju Metal Gear Solid. Dla nich to powrót w stare klimaty, bowiem po raz kolejny wcielają się w postać agenta o kwadratowej szczęce – Gabe’a Logana oraz jego skośnookiej partnerki Lian Xing. Drogi graczu, czas więc wziąć sprawy w swoje ręce, zarzucić ulubioną snajperkę na plecy, przytroczyć peema do pasa i wyruszyć samowtór do walki.
Akcja Syphon Filter: Dark Mirror rozpoczyna się w momencie, gdy Agencja otrzymuje rozkaz wyjaśnienia przyczyn zamilknięcia fabryki petrochemicznej KemSyth na Alasce. Grupa Logana przerzucona zostaje na śnieżną północ, w rejon rafinerii. Szybki rekonesans obnaży tragiczną prawdę: większość pracowników KemSyth nie żyje, a okolica została opanowana przez uzbrojoną grupę ludzi. Wkrótce okazuje się, że napastnicy należą do międzynarodowej grupy terrorystycznej Red Section i wcale nie chodzi im o ropę, lecz o tajny rządowy projekt Dark Mirror. Twoim zadaniem jest uchronić sekretne przedsięwzięcie przed zakusami terrorystów poprzez likwidację Red Section. W tym celu oprócz Alaski odwiedzisz różne zakątki globu, jak Peru, Bośnia czy Rosja.
Fabuła gry jest naprawdę wciągająca, a przerzucanie Logana z kontynentu na kontynent logicznie uzasadnione. W porównaniu z prymitywnymi historyjkami z SOCOM-a: Fireteam Bravo, w którego ostatnio grałem, scenariusz do Syphon-a zasługuje na Oscara. Zadania są może niezbyt skomplikowane, ale za to zróżnicowane i ciekawe. Trudno wszystkie wymienić, ale przygotuj się na oczyszczanie obszaru akcji z żołnierzy wroga, przetrząsanie budynków w poszukiwaniu ludzi i sprzętów, łamanie szyfrów zamkowych, włamywanie do systemów komputerowych, rozminowywanie terenu itd.