Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 10 października 2005, 11:26

autor: Malwina Kalinowska

The Sims 2: Nocne Życie - recenzja gry - Strona 3

Simowie robią rzeczy, o jakich filozofom się nie śniło, swatki sprzedają miłosne eliksiry, a gracze budują ukośne baseny. Pełen wypas!

W trybie tworzenia postaci są oczywiście nowe stroje i fryzury, a także całkiem nowa aspiracja życiowa o nazwie „Poszukiwanie przyjemności”. Pozwala ona na tworzenie Simów, którzy nałogowo oddają się rozrywkom, kochają tańce, drinki i randki. Można też szczegółowo określić, co będzie pociągało lub odrzucało nowego Sima w innych osobach. Ten element sprawia, że Sim coraz bardziej zbliża się do swego ludzkiego pierwowzoru. Nowa nagroda aspiracji pozwala po zgromadzeniu wymaganej ilości punktów zmienić życiową aspirację. Dobra rzecz.

Na randki i towarzyskie spotkania Simowie umawiają się na mieście lub w domu, a nowa opcja dialogowa pozwala zaproponować gościom pozostanie na noc.

Teraz warto przejść do mojego ulubionego trybu gry: budowania. Najmilszym zaskoczeniem jest możliwość łączenia basenów i tworzenia fantazyjnych kształtów, jak to miało miejsce w pierwszej części gry. Paleta rozszerzyła się nawet o baseny ukośne. Co więcej, nie trzeba już stosować chytrych sztuczek, jeśli się chce zbudować basen wewnątrz budynku. Ta opcja stała się całkowicie legalna.

Bardzo przydatna jest też nowa kategoria ścian o nazwie „pół-ścianki”. Do połowy zwykła ściana, którą da się dowolnie pomalować, a górą poręcz, balustrada, bądź ozdobna szyba.

Kategoria „teren” oferuje teraz opcję wygładzania, która pozwala na tworzenie łagodnych pagórków.

Dyskoteka lśni od świateł, a Sim nie może się zdecydować, co zrobić z tak pięknie rozpoczętym wieczorem.

Wśród ścian, podłóg i dekoracji pojawiły się elementy doskonałe do wyposażania nocnych klubów. Są liczne jaskrawe tapety i podświetlane podłogi, które świetnie nadają się na parkiety taneczne. Nowe w ofercie oświetlenia ruchome reflektory dające światło w różnych kolorach niezwykle efektownie rzucają blaski na parkiet. Rozszerzono ofertę ogrodzeń i drzwi, jest też nowy, ładny typ okien w dwóch wariantach. Są kolorowe, podświetlane bary, lady i stoliki. Naprawdę fajnie wyglądają. Pojawiły się również fotele segmentowe dające się łączyć w knajpiane moduły prostych i zagiętych kanap. Jest z czego wybierać i każdy architekt-amator ma czym wyrażać swoją inwencję twórczą. Nadal jednak czekam na spiralne schody, które tak bardzo ułatwiały mi życie w pierwszej edycji gry, ale ich pojawienie się jest pewnie tylko kwestią czasu. W końcu twórcy nie mogą pozwolić sobie na szybkie wyłożenie wszystkich asów, bo ostatecznie coś musi przyciągać amatorów do kolejnych dodatków. Ten udał się nadzwyczajnie, nie ma dwóch zdań. Jaki będzie następny? Prawdopodobnie dowiemy się wiosną.

Malwina „Mal” Kalinowska

PLUSY:

  • mnóstwo opcji dialogowych;
  • wiele możliwości działań Simów;
  • rewolucja komunikacyjna;
  • nowe opcje i elementy budowlane.

MINUSY:

  • drobne trudności z umieszczaniem dwóch Simów w jednym obiekcie.