Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 8 września 2012, 12:00

autor: Szymon Liebert

La-Mulana. Prosto z indie #8 - powakacyjny wszechświat możliwości

W tym odcinku nadrabiamy wakacyjne zaległości i testujemy m.in. Qasir al-Wasat, They Bleed Pixels, La-Mulana. Ponadto przyglądamy się nowościom i sprawdzamy nadlatującego z prędkością światła FTL.

La-Mulana

La-Mulana:
  • Premiera: 13 czerwca 2012
  • Cena: 14,99 dolarów
  • Dostępność: oficjalna strona (wkrótce także na Steamie)
  • Producent: Playism

Historia La-Mulany sięga 2005 roku, kiedy to gra została wydana w wersji pecetowej w Japonii. Pierwsza odsłona tej rozbudowanej, długiej i wymagającej platformówki z otwartym światem była pastiszem gier z komputerów MSX. Z czasem produkcja doczekała się własnej edycji na Zachodzie, która jednak pozostawiała trochę do życzenia. Firma Playism postanowiła to nadrobić i wypuścić pełnoprawny remake La-Mulany z usprawnioną grafiką, obsługą pada i dodatkową zawartością (z wersji na WiiWare). To zapewne najlepszy moment, aby poznać grę, która powinna spodobać się fanom Cave Story i innych hybryd Castlevani z Metroidem.

W La-Mulanie wcielamy się w podróżnika, który trafia do małej wioski pośrodku dżungli. Naszym zadaniem jest przemierzanie podziemi i podjęcie próby rozwikłania zagadki związanej z pewnym artefaktem. Gra szybko odkrywa swoje karty – jest nieliniowa w tym sensie, że nie pokazuje, dokąd mamy iść i co zrobić. Początkowo wyborów nie ma zbyt wiele, bo sporo ścieżek blokują różnego typu przeszkody. Zawsze jednak musimy kombinować i zbierać informacje na temat otoczenia. Odbywa się to w zabawny sposób, bo w tej wersji gry dysponujemy laptopem, na którym można załadować różne aplikacje (np. tłumaczące napisy na pradawnych nagrobkach).

Ze względu na konstrukcję i zaskakująco wysoki poziom skomplikowania La-Mulana jest naprawdę wymagającą produkcją. Podpowiedzi dostajemy tu sporo, ale musimy nauczyć się je zbierać i wykorzystywać. W wielu miejscach trzeba też wykazać się zręcznością. Na pewno gra daje poczucie przemierzania skomplikowanych labiryntów i rozwiązywania prawdziwych zagadek, a nie tylko spreparowanych wyzwań (w stylu Uncharted). Jest przy tym bardzo długa – na odkrycie wszystkich sekretów mitycznej La-Mulany potrzeba kilkunastu godzin. To z kolei rekompensuje jej dość wysoką cenę, jaką ustaliło Playism. [7/10]

Prosto z indie #9 - Retro City Rampage, Cube World, Mutant Mudds
Prosto z indie #9 - Retro City Rampage, Cube World, Mutant Mudds

W Prosto z indie sporo newsów, zapowiedź Cube World – czyli mieszanki Zeldy, Skyrima i Minecrafta. Gwiazdą odcinka jest powstająca 10 lat gra Retro City Rampage.