Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 4 marca 2012, 16:30

autor: Szymon Liebert

Prosto z indie #3 - magia gier niezależnych

W tym miesiąciu w zapowiedziach przyglądamy się intrygującej skradance Qasir al-Wasat oraz postapokaliptycznej grze RPG Krater. Oprócz tego grarść newsów, konkurs oraz przegląd najciekawszych premier.

Przegląd gier niezależnych to:
  • Jeszcze świeże – nowinki ze świata gier niezależnych, gorące premiery.
  • Wkrótce – zapowiedzi szczególnie ciekawych nadchodzących pozycji.
  • Sprawdź to! – krótkie recenzje głośnych tytułów – bardzo starych, nie tak starych i raczej nowych.
  • Konkurs – gra za najciekawszy komentarz. Najciekawszy komentarz pod tekstem zostanie nagrodzony wybraną przez nas grą (dostępną na Steamie lub innej podobnej platformie).

Gry niezależne są magiczne. Wiem, że brzmi to strasznie patetycznie i naiwnie, ale jak inaczej określić to, co robią niektórzy twórcy? Mam w tym momencie na myśli temat główny tego odcinka Prosto z indie, czyli zaskakująco klimatyczną i esencjonalną grę Qasir al-Wasat: A Night in-Between, która powinna zostać wydana jeszcze w marcu. Z arabskiego świata przenosimy się do postapokaliptycznej Szwecji w produkcji Krater, łączącej elementy Diablo, Fallouta, Syndicate’a i X-COM-a (prawda, że brzmi nieźle?). Standardowo podaję też najciekawsze informacje z ostatnich dni i prezentuję dwa tytuły, które wyszły niedawno. Out There Somewhere zainteresuje przede wszystkim fanów platformówek. Wizorb to coś dla osób, które tęsknią za... Arkanoidem. Nie dajcie zwieść się temu porównaniu, bo gra skrywa parę niespodzianek.

Komentarz lutego

Jaką niezależną i mało znaną grę byś polecił? „Seria Submachine, czyli po prostu przygodówki point & click we flashu. Doskonały klimat, intrygująca fabuła, dobrze dobrana ścieżka dźwiękowa, przyjemne zagadki oraz specyficzny styl graficzny. Być może przeglądarkowe gierki to nie indie, lecz sądzę, że ona zasługuje na troszkę uwagi.” – marcin404

marcin404 otrzymuje wybraną przez nas grę niezależną ze Steama.

Jeszcze świeże

Brick-Force

Sukces Minecrafta otworzył wiele umysłów na produkcje z niekoniecznie efektowną grafiką, a przy okazji zapoczątkował prawdziwą modę na „klocki”. Jednym z najlepszych przykładów jest Brick-Force, połączenie słynnej produkcji studia Mojang z sieciową strzelanką. Parę dni temu ta ciekawie zapowiadająca się alternatywa dla zdecydowanie zbyt wygładzonego Counter-Strike’a weszła w fazę zamkniętej bety. Na co jeszcze czekacie? Zapisujcie się, zanim zrobią to wszyscy inni!

PixelJunk Eden

Na Steama trafiła jedna z bardziej interesujących gier niezależnych z PlayStation 3PixelJunk Eden. Produkcja studia Q-Games to oryginalna platformówka utrzymana w bardzo ładnej oprawie i zawierająca przyjemną ścieżkę dźwiękową. Jej bohater, niejaki Grimp, przemierza świat złożony z liści i kwiatów, huśtając się na linach oraz zapylając kolejne rośliny. Brzmi to może odrobinę abstrakcyjnie, ale mogę zapewnić, że gwarantuje sporo frajdy.

Journey

Już za niespełna dwa tygodnie pojawi się jedna z najciekawszych gier tego rokuJourney. W nowej produkcji studia thatgamecompany, znanego z flOw i Flower, przemierzymy tajemniczą pustynię w towarzystwie innych graczy. Twórcy stosują tu jednak dość nietypowe środki przekazu i stawiają na „ukryty” tryb kooperacji. Spotkanie z inną osobą jest bowiem aranżowane przez grę, która oferuje tylko podstawowe środki komunikacji. Journey trafi 14 marca na PlayStation 3.

FRACT OSC

Przed kilkunastoma miesiącami niejaki Richard Flanagan wypuścił zaczątek intrygującego projektu – psychodelicznej gry logicznej FRACT. Teraz twórca ten pracuje nad rozwinięciem tego pomysłu u boku dwóch innych deweloperów. Szykowane dzieło otrzymało nazwę FRACT OSC i będzie hołdem oddanym syntezatorom i muzyce elektronicznej. W produkcji tej przemierzymy dziwaczny świat, rozwiążemy łamigłówki i staniemy się... kompozytorami za sprawą prostych narzędzi muzycznych.

Amnesia: A Machine For Pigs

Studio Frictional Games połączyło swe moce z ekipą z thechineseroom, czyli twórcami Dear Esther i innych niepokojących modyfikacji. Efektem tej współpracy ma być Amnesia: A Machine For Pigs, czyli kolejny mroczny horror. Tym razem wcielimy się w pewnego przedsiębiorcę, w życiu którego pojawi się tytułowa maszyna. Zapowiada się ciekawie, bo thechineseroom może rozwinąć formułę zaprezentowaną w Amnesia: Mroczny Obłęd.

Premiera lutego: Dear Esther

W końcu doczekaliśmy się premiery moda stworzonego przez jedną z najciekawszych grup modderskich, która ostatnio przeobraziła się w pełnoprawne studio. W przypadku Dear Esther ekipa z thechineseroom nadal porusza się w kategorii „niegry”, serwując zaskakująco literacką podróż pozbawioną elementów klasycznej rozgrywki. Z tego względu tytuł ten spodoba się tylko osobom biegle władającym językiem angielskim i lubiącym eksperymenty.

Wkrótce

Qasir al-Wasat: A Night in-Between

INFO:

Jest wiele gier niezależnych, które na pierwszy rzut oka nie wyglądają ciekawie, a jednak zawierają rzeczy zupełnie zaskakujące. Qasir al-Wasat: A Night in-Between to jedna z najbardziej intrygujących produkcji, na jakie trafiłem w ostatnim czasie. Ta pozornie prosta dwuwymiarowa platformówka z elementami skradania potrafi pochłonąć całą uwagę gracza, bo rozgrywa się w niebywałym uniwersum i od pierwszych sekund wprowadza tajemnice, które chcemy rozwikłać za wszelką cenę. Demo dostępne dla osób, które zamówią ją przed premierą, nie pozostawia żadnych wątpliwości – na Qasir al-Wasat warto czekać. Przyjrzyjmy się najciekawszym pomysłom brazylijskiego studia Aduge.

Qasir al-Wasat przeniesie gracza do unikatowego w świecie gier uniwersum inspirowanego motywami arabskimi. Oczywiście w różnych produkcjach pojawiały się mniej lub bardziej wyraziste naleciałości Bliskiego i Dalekiego Wschodu. Do tej pory nikt jednak nie podszedł do sprawy w tak ciekawy sposób jak Aduge Studio. Ekipa skorzystała z bogatej kultury arabskiej, aby zbudować niezwykłą scenerię i absolutnie charyzmatycznego bohatera. Jest nim niewidzialna istota żyjąca poza wymiarem ludzi i przyzywana przez magów do zadań specjalnych. Tak właśnie zaczyna się przygoda w Qasir al-Wasat. Śmiałek podejmuje ryzykowne wyzwanie zlikwidowania trzech niewygodnych współpracowników pewnego wezyra, aby w zamian uzyskać dostęp do pałacu ukrytego przed śmiertelnikami i skrywającego potężne artefakty.

Wraz z niewidzialnym bohaterem przemierzamy pałac tuż pod nosem strażników. Szybko okazuje się, że sprawa nie będzie łatwa, bo zleceniodawca i zarazem właściciel twierdzy nie był z nami do końca uczciwy. Starożytne miejsce jest najeżone pułapkami przygotowanymi z myślą o przeźroczystej istocie. Na szczęście śmiałek dysponuje niesamowitymi zdolnościami i ogromną wiedzą. Podczas zabawy możemy poruszać się bezszelestnie, zabijać z ukrycia oraz odkrywać tajne przejścia. Rozgrywka, kojarząca się z takimi tytułami jak Thief, zadziwia precyzją i jednocześnie dynamiką. W demie Qasir al-Wasat prawie nigdy nie musimy czekać bezczynnie na odpowiednią sytuację – dzieje się tak ze względu na małe rozmiary każdej z komnat. Mimo to obszar całej gry wydaje się spory i zawiera mnóstwo sekretów oraz ciekawostek.

Gra jest prosta od strony sterowania, ale trudna pod względem prezentowanych sytuacji i przeszkód. Twórcy przygotowali bowiem ciekawy zestaw zasad – ograniczeń i możliwości bohatera, do których musimy się dostosować. Chcecie przykładów? Proszę: śmiałek jest niewidzialny, ale noszone przez niego przedmioty – nie. To sprawia, że zwykłe przeniesienie klucza przez pomieszczenie pełne strażników staje się zaskakującym wyzwaniem.

Zagłębianie się w świat Qasir al-Wasat to ogromna przyjemność, bo na każdym kroku jesteśmy zaskakiwani czymś oryginalnym i mistycznym. Dzieje się tak za sprawą dobrze napisanego scenariusza i unikalnego klimatu. Na ścieżkę dźwiękową składają się odgłosy otoczenia, podane w nietypowy sposób – przykładowe kroki strażników to szarpnięcia strun. Oszczędna, ale sugestywna grafika, wyrazista symbolika i ciekawie zarysowana fabuła sprawiają, że w dzieło Aduge aż chce się grać. To może być jeden z czarnych koni tego roku – wypatrujcie więc, czy raczej nasłuchujcie, nadejścia niewidzialnego bohatera, wraz z którym przeżyjemy jedną z ciekawszych przygód, jakie proponuje sektor gier niezależnych.

Na czym polega niezwykłość Qasir al-Wasat?

Gra studia Aduge rozgrywa się w nietypowym uniwersum i wprowadza zaskakującego bohatera. Jest nim niewidzialna istota, która służy ludziom, ale ma swoje osobiste cele. Sama rozgrywka jest równie interesująca – to połączenie skradanki, platformówki i elementów logicznych. Na uwagę zasługuje także świetna oprawa artystyczna. Chodzi przede wszystkim o dziwaczną, ale sugestywną muzykę i błyskotliwie dobrane dźwięki. Tę produkcję cechuje niesamowity klimat!

Prosto z indie #7 - Zeno Clash II, taktyczny RPG Underrail, recenzja Penny Arcade
Prosto z indie #7 - Zeno Clash II, taktyczny RPG Underrail, recenzja Penny Arcade

Lipcowe wydanie "Proste z indie" jak zwykle pełne niezależnych perełek. Szczegóły o Zeno Clash II, taktycznym RPG-u Underrail i recenzja nowej gry z serii Penny Arcade to tylko część zawartości. Hed zaprasza.

Prosto z indie #5 - grafika to (nie) wszystko
Prosto z indie #5 - grafika to (nie) wszystko

W ostatnich dniach furorę zrobił zwiastun tajemniczej gry Reset - udało nam się porozmawiać z jej twórcami. Sporo miejsca poświęcamy na intrygującą produkcję A Valley Without Wind, której egzemplarz można wygrać w naszym konkursie.

Prosto z indie #4 - emocjonalna walka o przetrwanie
Prosto z indie #4 - emocjonalna walka o przetrwanie

Kwiecień to prawdziwy raj dla fanów gier niezależnych, pojawią się takie tytuły jak Legend of Grimrock, Fez, Botanicula oraz A Valley Without Wind. Ponadto w Prosto z indie zapowiedzi najciekawszych i newsy ze świata „indyków”.