Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 29 sierpnia 2001, 15:23

autor: Andrzej Zygmański

Warcraft, gra legenda - książka, ...

Hordy Orków zostały pokonane i wyparte do swoich twierdz w Khaz Modan. Wydaje się, iż pokój nareszcie powrócił do krainy Azeroth. Jednak cień zła nie opuścił tego świata. Zdradą i podstępem szykuje się do zemsty za poniesioną przed wiekami porażkę.

„Dzień smoka” autorstwa Richarda A. Knaak’a to kolejna po „Krucjacie Liberty’ego” pozycja mająca swoje korzenie w wirtualnym świecie stworzonym przez firmę Blizzard. Tym razem historia rozgrywa się w Azeroth, fantastycznej krainie, rodem z trylogii Tolkiena, gdzie gracze Warcrafta toczyli ciężkie boje z hordami orków. Jak się okazało bardzo skutecznie, gdyż zieloni najeźdźcy zostali ostatecznie pokonani i wyparci do górzystego Khaz Modan. Nastał kruchy pokój i jednocześnie czas próby dla wojennego sojuszu, który trzęsie się w posadach w obliczu powracających dawnych konfliktów i sporów. Dlatego owiana mgłą tajemnicy postać księcia Prestora, potrafiącego łagodzić największe spory koronowanych głów, wydaje się być błogosławieństwem w obliczu nowego konfliktu. Również rada najwyższych magów Kirin Tor jest zaniepokojona obecną sytuacją, ale jeszcze bardziej pogłoskami o pojawieniu się pradawnego smoka Czarnej Śmierci, wielkiego zagrożenia dla wszystkich istnień w krainie Azeroth. Jaki związek mają te informacje z tajemniczym księciem i innym smokiem, czerwoną Alexstraszą, uwięzioną w orczej twierdzy. Czy pozornie zwiadowcza misja młodego maga Rhonina nie kryje zadania przełomowego dla dalszych losów ludzkości i jej sojuszników?

Richard A. Knaak zasłynął jako twórca książek z serii Dragonlance, a szczególnie historii największego bohatera lancy opisanej w „Legendzie o Humie”. Podobnie jak tam, także w „Dniu Smoka” autor korzysta ze stworzonego wcześniej świata, co pozwala mu skupić się na fabularnej stronie przygody. Na szczęście nie podążył on śladami Jeff-a Grubb’a, który w „Krucjacie Liberty’ego” stworzył jedynie literacką kopię komputerowej gry. Tutaj autor traktuje wydarzenia i obrazy znane z Warcraft-a, jedynie jako wstęp i „szkielet” dla zupełnie oryginalnej opowieści. Poznajemy nowych bohaterów, których rodzi bardziej potrzeba chwili, niż chwalebne czyny. Chociaż krainę Azeroth znamy jedynie z monitorów, to Richard A. Knaak z dużą łatwością prowadzi czytelnika przez lasy nad Wielkim Morzem, i zniszczone Khaz Modan, dynamicznie przedstawiając świat i zdarzenia towarzyszące drużynie. Fabuła nie od razu odkrywa przed nami wszystkie tajemnice i, z biegiem czasu, potrafi rozwinąć się w kilka równoległych wątków, łączących się jednak w logiczną całość. Co ciekawe, trójka głównych bohaterów, została potraktowana przez pisarza trochę po macoszemu i poznajemy ją jedynie dość pobieżnie podczas wyprawy. Natomiast historia, wydawałoby się drugoplanowych postaci, została przedstawiona zdecydowanie barwniej, gdyż to właśnie one okazują się być przyczyną opisanych wydarzeń i rzeczywistymi bohaterami powieści.

Książka posiada nie tylko wciągającą akcję , ale także jest bardzo przystępnie napisana i czyta się ją z prawdziwą przyjemnością. Jedynie fragmenty tłumaczące zawirowania wokół królestwa Alterac były odrobinę skomplikowane, co zresztą jest cechą całej polityki. Jakkolwiek nie spodziewajmy się dzieła wielkiego, to „Dzień Smoka” należy uznać za tytuł bardzo udany i dobrze rokujący kolejnym odsłonom ze świata Warcraft. No i można go zaliczyć do kolejnej pozycji w nurcie książek o „spiskowej teorii świata” gdzie tajemnicza grupa pociąga za wszystkie sznurki, wpływając na nasze życie.

Andrzej „Gorim” Zygmański

P.S. Wielkie podziękowania dla sklepu internetowego wirtualny.com, dzięki któremu mogłem przeczytać dobrą książkę, na którą normalnie zapewne nie zwróciłbym uwagi.

Warcraft III: Reign of Chaos

Warcraft III: Reign of Chaos

Warcraft II: Tides of Darkness

Warcraft II: Tides of Darkness

WarCraft: Orcs and Humans

WarCraft: Orcs and Humans

Starcraft – Wielka gra, mała książka

Jeff Grubb w „Krucjacie Liberty’ego” jako pierwszy próbuje przybliżyć nam wydarzenia nakreślone w fabule „Starcraft-a”. Literacka wersja wielkiego przeboju pozostawia jednak wiele do życzenia.