Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 16 lipca 2008, 12:05

autor: Marek Grochowski

E3 2008 - Konferencja Nintendo (2)

W niecałą dobę po konferencji prasowej Microsoftu i na zaledwie dwie i pół godziny przed spotkaniem przedstawicieli Sony z dziennikarzami branżowych mediów swoje plany na najbliższe miesiące zdradził trzeci z konsolowych gigantów, koncern Nintendo.

Podczas gdy Iwata opuszczał scenę, na telebimie wyświetlany był klip z premierowej gry o nazwie Animal Crossing: City Folk, cokolwiek mało wyrafinowanej produkcji na next-gena Nintendo, której głównym zadaniem będzie zbliżenie do siebie użytkowników Wii i zaproponowanie im w czasie rzeczywistym (w trybie 24-godzinnym) szeregu różnych aktywności – podróżowania po kolorowym mieście, wymieniania się obrazkami, wiadomościami, sprzedawania przedmiotów i sprawdzania statusu pozostałych użytkowników. Za nowość należy tu traktować fakt, że program wykorzysta opcję rozmowy głosowej za pośrednictwem czułego mikrofonu, przypinanego do telewizora i zbierającego odgłosy z całego pomieszczenia. Właściwy nadzór nad transmisją audio sprawować będzie usługa WiiSpeak.

Satoru Iwata we własnej, wirtualnej osobie.

Po krótkim filmiku z Animal Crossing gościom zebranym na konferencji ukazał się największy showman Nintendo, Reginald Fils-Aime. Szef amerykańskiego oddziału firmy z właściwym sobie zapałem zbombardował dziennikarzy wynikami sprzedaży konsol i gier wychodzących na platformy „Ninny”. 10 milionów Wii i 20 milionów pudełek z Dual Screenami w rękach graczy ze Stanów Zjednoczonych, a do tego 5 miliardów dolarów zarobionych w segmencie hardware to dopiero początek wzniosłej litanii. Reggie nie omieszkał wspomnieć o 12-procentowym wzroście zainteresowania DS-em w USA, dzięki czemu do końca marca przyszłego roku handheld dobrnie do wyniku 100 milionów sprzedanych egzemplarzy na całym świecie.

Reggie Fils-Aime w swoim żywiole.

Fils-Aime nadmienił też mimochodem o trwającym wciąż boomie na Pokemony – ostatnia pozycja z Pikachu i spółką w rolach głównych w dwa tygodnie znalazła 600 tys. nabywców, a wszystkie wersje Pokemonów zostały dotąd sprzedane w ponad 180-milionowym nakładzie. W przerwie pomiędzy rzucaniem kolejnymi statystykami szef Nintendo of America powiedział o uruchomionej w maju kampanii reklamowej, mającej zachęcić do DS-a płeć piękną. Inicjatywa podobno już przynosi wymierne skutki – w minionym miesiącu mieszkanki Stanów Zjednoczonych kupiły dwukrotnie więcej Dual Screenów niż w miesiąc poprzedzający całą akcję. Odnosząc się do zarzutu, jakoby Nintendo faworyzowało jedynie tytuły na Wii tworzone przez własne zespoły, Fils-Aime ujawnił, że jak na razie 19 gier od zewnętrznych deweloperów przekroczyło poziom 400 tys. sprzedanych sztuk, zaś biblioteka gier na Wii składa się aktualnie z aż 246 produktów.

Kolejny etap prasowej konferencji to wzmianka o szerokim spektrum zastosowań Wiimote’a. Słowa Reggiego w tym temacie zostały poparte zwiastunami z trzech gier. Pierwsza z nich to coraz bardziej intrygujące Star Wars: Clone Wars – pozycja oparta na animowanym serialu o Gwiezdnych Wojnach, w której będziemy wymachiwać kontrolerami niczym mieczami świetlnymi. Dzieło trafi na rynek w okolicach Bożego Narodzenia. Druga z propozycji to niezobowiązujące Rayman Raving Rabbids: TV Party, gdzie oprócz ruszania pilotem skorzystamy też z deski Balance Board (np. do surfowania). Premiera nastąpi już jesienią.