Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać

Publicystyka

Publicystyka 27 grudnia 2016, 10:32

autor: Michał Pajda

Podsumowanie roku 2016 - miesiąc po miesiącu

Rok 2016 to rok pełen niespodzianek – obserwowaliśmy zarówno spektakularne sukcesy, jak i sromotne porażki deweloperskie. Zebraliśmy więc najważniejsze wydarzenia świata growego z mijających dwunastu miesięcy. Podsumowanie czas zacząć.

STYCZEŃ

Jeszcze nie spaliło się nadprogramowych kalorii po przysmakach wigilijnego stołu, jeszcze echo kolęd nie zanikło całkowicie w eterze świątecznej aury, jeszcze portfel nie odetchnął z ulgą po promocjach serwowanych przez Gabe’a Newella, a już na horyzoncie pojawił się styczeń – i kolejne premiery gier!

Tytułem otwierającym plan wydawniczy istotnych produkcji w 2016 roku było The Witness – pierwszoosobowa gra logiczna opatrzona bajkową grafiką i interesującą historią. Artystyczna wizja Jonathana Blowa nie zdołała jednak przekonać do siebie olbrzymiej rzeszy piratów, którzy postanowili sprawić sobie zaległy prezent gwiazdkowy – darmową kopię gry pobraną z internetu. Skala tego procederu była tak duża, że twórca – za pośrednictwem swojego konta na Twitterze – zapowiedział, iż pieniądze ze sprzedaży nie wystarczą na jego kolejną produkcję. Inne tytuły miały w tej materii więcej szczęścia.

Głównym daniem styczniowym było bowiem bardzo dobrze odebrane Rise of the Tomb Raider. Przygody panny Croft, które studio Crystal Dynamics po raz drugi przeniosło w realia zdecydowanie bardziej zbrutalizowane, w końcu mogliśmy oglądać na ekranach monitorów podpiętych pod poczciwe piece. Wisienką na torcie była natomiast polska produkcja – poruszający dodatek do survivalowego This War of Mine o podtytule The Little Ones, w którym kluczowym elementem rozgrywki stało się spojrzenie na wojnę przez pryzmat małoletnich (motyw ten zazwyczaj jest całkowicie pomijany w grach wideo).

W styczniu, poza interesującymi produkcjami, pojawiło się bardzo mało ciekawostek i newsów wartych wylądowania w podsumowaniu. Wspomnę zatem tylko o nominacjach do nagród Independent Games Festival. Powstający w Łodzi rodzimy Superhot znalazł się wśród kandydatów do nagrody głównej imienia Seumasa McNally’ego w jednym szeregu z takimi gwiazdami sektora niezależnego jak Undertale, Keep Talking & Nobody Explodes czy Her Story. Niestety, Superhot przegrał z Her Story, a nagroda (i 30 tysięcy dolarów amerykańskich) przeszła mu koło nosa.