Przygoda, przygoda. Hity na PC, których nie ma w dystrybucji cyfrowej
Dystrybucja cyfrowa okazała się świetnym sposobem na zapewnienie klasycznym grom drugiego życia. Niestety, nie każdy stary hit jest dostępny na Steamie czy GOG.
Przygoda, przygoda
Książę i tchórz, The Neverhood, Monkey Island, Myst
Przygodówki to chyba jeden z najbardziej poszkodowanych gatunków z punktu widzenia cyfryzacji – w pomroce dziejów zaginęło nie tylko sporo światowych hitów, ale również mniej przebojowe tytuły, które jednak cieszyły się w Polsce sporą popularnością. Jednym z głównych przykładów tych ostatnich jest Książę i tchórz – podręcznikowy point-and-click w realiach fantasy, stworzony przez Adriana Chmielarza w 1998 roku (wówczas stojącego na czele studia Metropolis). Brak gry w legalnej dystrybucji jest o tyle dziwny, że nie ma problemów z dostaniem poprzedniej przygodówki tego dewelopera, czyli Teenagenta.
Z kolei prym wśród zaginionej przygodówkowej klasyki wiedzie The Neverhood. Choć przygody Klaymena mają na karku już 20 lat, gra mało się zestarzała – w czym oczywiście zasługa unikatowej, plastelinowej oprawy graficznej, a także ponadczasowego humoru. Fenomen tej pozycji jest tym większy, że zdobyła ona popularność w Polsce, mimo iż nie miała tu oficjalnego dystrybutora. Niestety, wygląda na to, że prawa do The Neverhood zostały przy DreamWorks lub Microsofcie, gdy wydawca gry – DreamWorks Interactive – trafił pod skrzydła Electronic Arts, a to oznacza nikłe szanse na powrót Klaymena w dystrybucji cyfrowej. Dobrze, że mamy chociaż stworzonego w podobnym duchu Armikroga.
Istnieją jeszcze dwie kultowe serie przygodówek, które wprawdzie figurują na cyfrowych platformach, ale nie są kompletne. Chodzi o cykle Monkey Island i Myst– w obu przypadkach brakuje trzeciej i czwartej odsłony, czyli konkretnie gier The Curse of Monkey Island i Escape from Monkey Island oraz Myst III: Exile i Myst IV: Revelation. Nawet jeśli pozycje te nie stanowią szczytowych osiągnięć w obrębie marek, które reprezentują (zwłaszcza „Ucieczka z Małpiej Wyspy”), to wciąż są to bardzo dobre przygodówki... no i ich brak uniemożliwia poznanie w pełnej krasie losów pirata Guybrusha Threepwooda oraz fantastycznych światów składających się na Wieki.
