Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 18 listopada 2016, 16:52

Statki kosmiczne i te tradycyjne. Hity na PC, których nie ma w dystrybucji cyfrowej

Dystrybucja cyfrowa okazała się świetnym sposobem na zapewnienie klasycznym grom drugiego życia. Niestety, nie każdy stary hit jest dostępny na Steamie czy GOG.

Statki kosmiczne i te tradycyjne

Freelancer, Homeworld: Cataclysm, Pirates of the Caribbean

Fani space-simów zapewne zdają sobie sprawę, że ostatnim projektem Chrisa Robertsa przed jego długą rozłąką z branżą gier – zakończoną ok. 2012 roku – był Freelancer... I kto wie, czy Star Citizen stałby się tak wielkim fenomenem, jakim jest dziś, gdyby ten wcześniejszy, bardzo poważany niegdyś symulator nadal dało się kupić bez problemu, korzystając z dystrybucji cyfrowej. Choć nie zawierał komponentu MMO, w swoim czasie oferował niespotykaną swobodę, wciągając na setki godzin. Na nasze nieszczęście produkcję tę wydał Microsoft – więc wiecie już, jakie są szanse na jej cyfryzację. Prawie żadne. To samo dotyczy wcześniejszego Starlancera.

Freelancer - 2016-11-18
Freelancer

Innym kosmicznym tytułem, którego brak w sprzedaży może być odczuwalny, jest Homeworld: Cataclysm. Zresztą to akurat rzuciło się graczom w oczy nie tak dawno temu, gdy firma Gearbox Software wydawała Homeworld Remastered Collection, czyli reedycję całej tej kultowej serii RTS-ów w odświeżonej wersji... No, nie do końca całej, bo kolekcja nie objęła właśnie dużego dodatku Cataclysm do „jedynki”. Tłumaczono wówczas, że prawa do owego tytułu należą do kogoś innego, najwyraźniej niezainteresowanego przywróceniem gry na rynek. I stan ten utrzymuje się, niestety, po dziś dzień.

Piraci z Karaibów to produkcja z zupełnie innej bajki, choć ona też skupia się na statkach (tyle że żaglowych). Mamy tu do czynienia z przedstawicielem grupy gier, które zwykle stosunkowo szybko znikają z rynku z powodu licencji, na jakich są oparte – ich podtrzymywanie wiąże się bowiem ze sporymi kosztami. W tym przypadku sytuacja jest nieco paradoksalna, bo w samej grze trudno wyłapać jakieś bezpośrednie nawiązanie do filmu – to wzorcowy przykład morskiego sandboksa w pirackich klimatach, niezwiązany z historią kapitana Jacka Sparrowa i jego przyjaciół. Zresztą starzy wyjadacze być może pamiętają, że pierwotnie pozycja ta miała nosić tytuł Sea Dogs II i tylko kaprys wydawcy powiązał ją z filmem. Dziś płacimy za to cenę.

Krzysztof Mysiak

Krzysztof Mysiak

Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.

więcej

Kiedy znikną gry w pudełkach? Ich dni są policzone
Kiedy znikną gry w pudełkach? Ich dni są policzone

Świat się zmienia, rynek się zmienia, a kolejne rzeczy, bez których nie wyobrażaliśmy sobie życia znikają. Niedługo do ich liczby mogą dołączyć gry w pudełkach. Nie za rok, nie za dwa, ale dni gier na fizycznych nośnikach są policzone.

Ciemna strona dystrybucji cyfrowej – dlaczego Mafia nie jest dostępna w sprzedaży?
Ciemna strona dystrybucji cyfrowej – dlaczego Mafia nie jest dostępna w sprzedaży?

Dystrybucja cyfrowa sporo nam dała, ale sporo nam też zabrała – a jedną z najbardziej nieodżałowanych jej „ofiar” jest Mafia: The City of Lost Heaven. Szukamy odpowiedzi na pytania, dlaczego gry nie ma już w sprzedaży i jakie są szanse na jej powrót.