Polskie akcenty w grach komputerowych - odsłona druga (4)
Polacy nie gęsi i swoje świetne studia deweloperskie mają. Ale przecież nie zawsze tak było i miło przeczytać o tym, że twórcy z innych krajów często nawiązywali do polskiej historii lub decydowali się umieszczać akcję gry na terenie naszego kraju.
Swego czasu niezwykle popularna w League of Legends była oficjalna skórka husarza. Wyglądała dobrze, więc w sumie nic dziwnego.
Skaczemy dalej – w 1999 roku (przyjmuję, że rok premiery i czasu akcji gry jest taki sam) na pierwszej konsoli PlayStation pojawiła się gra Rampage 2: Universal Tour. Sterowane przez graczy potwory niszczą miasta na całym świecie, w tym naszą kochaną Warszawę. Oczywiście odwzorowanie topograficzne jest żadne, a patrząc na tła, nasza stolica najwyraźniej leży w górach, niemniej jej obecność w zagranicznej grze sprzed 17 lat na pewno wielu ucieszyła. Podobnie fascynujący wgląd w Polskę na przełomie stuleci oferowała inna produkcja na PS1 – Covert Ops: Nuclear Dawn znane też w Japonii jako Chase the Express. Strzelanina TPP dziejąca się na pokładzie pędzącego pociągu, który (jeśli wierzyć mapie) przejeżdża przez Warszawę i Lublin.
Dużo lepsze wirtualne spojrzenie na to, co część z Was ma za oknami, zaproponowała gra czeskiego studia SCS Software. Mowa oczywiście o Euro Truck Simulatorze 2 z 2012 roku. Początkowo kierowcy ciężarówek mogli zwiedzić Szczecin, Poznań i Wrocław, zaś dzięki dodatkowi Going East! potężna mapa gry wzbogaciła się m.in. o Kraków, Warszawę, Łódź, Olsztyn, Gdańsk, Białystok, Lublin oraz Katowice. To bez wątpienia jeden z największych kawałków Polski, jaki kiedykolwiek został zakodowany w stricte rozrywkowym produkcie. Dzięki, bracia Czesi!
Finałowe dwa akcenty, o których chcę wspomnieć, to pocztówki z wycieczki w daleką przyszłość. Najpierw udajmy się do roku 2096, w którym ma miejsce fabuła gry Front Mission 4. Dzieło Square Enix zawiera wszystko, co ukochali posiadacze PS2 – charakterystyczne krzykliwe postacie, wielkie roboty, walkę o surowce, tajemniczych oponentów i taktyczne drużynowe starcia na dużą skalę. Wartość dodaną stanowi fakt, że część gry dzieje się w Polsce, a dzielni herosi pomagają naszej armii walczyć ze złem.
Ostatni na placu boju pozostał Polak o charakterystycznym nazwisku. W listopadzie roku 2145 gracze przybywają na Marsa, by przeżyć wydarzenia z trzeciego Dooma. Podczas wędrówki przez opanowaną przez demony bazę spotkać można niejakiego Larry’ego Kaczynskiego, który jest głównym badaczem Union Aerospace Corporation w laboratorium Alpha. Pana Kaczynskiego można uwolnić z zamkniętego pomieszczenia, by w zamian otrzymać gadżety przydatne przy eksterminacji zła. Oczywiście można postąpić zgoła inaczej, ale wtedy dzieją się rzeczy straszne, związane z krwią i flakami, a na tak ponurym akcencie nie wypada kończyć tego pozytywnego w swym wydźwięku tekstu. Polska jest obecnie dużym graczem w dziedzinie gamedevu, ale miło wiedzieć, że od dawna istniała i istnieje nadal w świadomości twórców z innych krajów.
Filip Grabski