World of Warships. Czarne konie targów Gamescom 2014, czyli mało znane gry, na które powinniście zwrócić uwagę

World of Warships

Kilka lat temu studiu Wargaming udało się znaleźć niezagospodarowaną niszę na rynku i przekuć ją w prawdziwą maszynkę do robienia pomiędzy. Gracze pokochali sieciowe bitwy pancerne w World of Tanks i nie zanosi się na to, aby szaleństwo to wkrótce miało dobiec końca. Autorzy próbowali powtórzyć ten sukces z samolotami, ale World of Warplanes zostało przyjęte znacznie chłodniej. Powód tego był prosty – twórcy dali się uprzedzić studiu Gaijin, którego War Thunder było silniej rozbudowaną produkcją i znajdowało się na bardziej zaawansowanym etapie prac.

Teraz Wargaming szykuje się do otwarcia trzeciego, morskiego frontu wojny o serca i portfele graczy i podczas tegorocznego Gamescomu zademonstruje grę World of Warships, które w dniu premiery nie będzie miało żadnej prawdziwej konkurencji na rynku.

Bitwy morskie nie cieszą się zbyt dużym powodzeniem wśród deweloperów, ale to samo można było powiedzieć o bitwach pancernych zanim World of Tanks namieszało na rynku free-to-play. Ta tematyka ma ogromny potencjał i tylko czeka, aby ktoś ją właściwie wykorzystał. Wargaming zamierza zastosować metody, które sprawdziły się we wcześniejszych produkcjach. Otrzymamy zatem pokaźny zestaw jednostek z XX wieku, odtworzonych z olbrzymim przywiązaniem do detali i realizmu historycznego. Zabawa skoncentruje się na rywalizacji z innym graczami, a kluczową rolę odegra oczywiście system ulepszania i modyfikowania okrętów.

Wypuszczone do tej pory informacje są tak skromne, że trudno prognozować na temat potencjału gry. Połączenie rzadko wykorzystywanej tematyki z doświadczeniem deweloperów powoduje jednak, że jesteśmy bardzo ciekawi co takiego pokazane zostanie na targach.