Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 18 lipca 2014, 10:36

Doom – czwarta część kultowej serii zaprezentowana na QuakeConie

Zgodnie z zapowiedziami, wczoraj na imprezie QuakeCon doszło do prezentacji gry Doom, czwartej części kultowej serii od id Software. Produkcja wróci do korzeni, oferując krwawą i dynamiczną jatkę z demonami na Marsie – generowaną przez silnik id Tech 6. Niestety, nie znamy terminu premiery tytułu.

Co zaoferuje czwarty Doom:
  • Inwazję demonów na Marsie
  • Dynamiczną, krwawą jatkę z efektownymi „finisherami”
  • Pokaźny arsenał znanych i lubianych środków zagłady
  • Oldskulowe mechanizmy: noszenie wszystkich broni naraz, brak autoregeneracji zdrowia, podwójny skok etc.
  • Hordy zróżnicowanych demonów
  • Grafikę generowaną przez silnik id Tech 6

Podczas ostatniej edycji targów E3 firma Bethesda Softworks zgotowała nam zaskoczenie, publikując teaser trailer czwartej odsłony serii Doom, wraz z obietnicą pokazania czegoś więcej na lipcowej imprezie QuakeCon. Ta zaś zaczęła się zaledwie wczoraj, lecz prezentacja gry – obejmująca stosunkowo długi i obfity w treść zapis rozgrywki – już za nami. Niestety, nie jesteśmy w stanie podzielić się z Wami żadnymi materiałami audiowizualnymi z tego wydarzenia, ponieważ demonstracja była ekskluzywną atrakcją QuakeConu – możemy jedynie liczyć, że do sieci wypłynie jakieś nagranie z kamery lub przynajmniej parę zdjęć. A co do samej gry – zacznijmy od potwierdzenia, że w tytule produkcji zabraknie cyfry 4. Prowadzący demonstrację Marty Stratton, producent wykonawczy ze studia id Software, wyjaśnił to w ten sposób, że Doom stanowi powrót do korzeni cyklu, ukazując wszystko, za co pokochaliśmy pierwowzór, w nowej (choć nieodmiennie oldskulowej) postaci. Mamy więc do czynienia z rebootem serii.

QuakeCon – na chwilę przed ujawnieniem Dooma. - Doom – czwarta część kultowej serii zaprezentowana na QuakeConie - wiadomość - 2014-07-18
QuakeCon – na chwilę przed ujawnieniem Dooma.

Zgodnie z przypuszczeniami, akcja po raz kolejny rozegra się w placówce badawczej na Marsie padającej ofiarą inwazji demonów. Bohater będzie dynamicznie przedzierał się przez hordy przeciwników z klasycznym arsenałem w dłoni, siejąc zniszczenie i urządzając krwawą jatkę. Zabawa będzie niesłychanie brutalna – dotyczy to zwłaszcza „finisherów”, jakie można przeprowadzać na ciężko rannych wrogach. Protagonista miażdży demonom czaszki obcasem, rozrywa je wpół i wyrywa im serca (choć i wrogowie potrafią krwawo rozprawić się z bohaterem). Wśród pokazanych broni znalazły się dwa rodzaje strzelb (w tym klasyczna dwururka), karabin plazmowy, wyrzutnia rakiet i piła łańcuchowa.

Gracz będzie nosił przy sobie wszystkie rodzaje broni w tym samym czasie. Na jego drodze stanie szeroka gama zróżnicowanych przeciwników: od latających impów, przez piekielnych rycerzy (ang. Hell Knights), po wielkie rogate demony. Oldskulowość zabawy objawi się również w konieczności zbierania apteczek – nie uświadczymy tu automatycznej regeneracji zdrowia. Ponadto bohater otrzyma plecak rakietowy i zostanie obdarzony zdolnością wykonywania podwójnego skoku, co pozwoli mu pokonywać przeszkody terenowe oraz dostawać się na wyższe platformy. Na koniec należy wspomnieć, że Doom powstaje na nowym silniku id Tech 6, więc możemy spodziewać się, iż id Software raz jeszcze zachwyci nas wspaniałą grafiką.

Niestety, nie znamy terminu premiery – choćby przybliżonego – omawianej produkcji. Niemniej, zważywszy, że pierwsze publiczne materiały mogą trafić w nasze ręce dopiero w przyszłym roku, zachodzi obawa, iż debiut gry nastąpi nie wcześniej niż w 2016 roku. Jak wiadomo, ta staroszkolna rzeźnia stanie się udziałem posiadaczy pecetów oraz konsol Xbox One i PlayStation 4.

Krzysztof Mysiak

Krzysztof Mysiak

Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.

więcej