Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 11 maja 2013, 17:35

autor: Michał Kułakowski

Sprzedawcy wymusili przedpremierowe DLC na twórcach Metro: Last Light?

Wydawca gry Metro: Last Light twierdzi, że to sprzedawcy i sieci handlowe wymusiły na twórcach to, by zaoferowali oni graczom przedpremierowy zestaw DLC. Jest on dostępny za darmo jedynie dla osób, które złożą pre-ordery lub kupią grę w czasie jej debiutu.

a produkcję tytułu odpowiada ukraińskie studio 4A Games - Sprzedawcy wymusili przedpremierowe DLC na twórcach Metro: Last Light? - wiadomość - 2013-05-11
a produkcję tytułu odpowiada ukraińskie studio 4A Games

W ostatnich latach deweloperzy przyzwyczaili nas już do zestawów DLC dostępnych w dniu premiery, które otrzymują osoby składające zamówienia przedpremierowe na gry. Na zachodzie, a zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych gdzie konkurują ze sobą duże sieci sklepów związanych z elektroniczną rozrywką, każdy ze sprzedawców często oferuje inny i unikalny dodatek. Wzbudza to zrozumiałą frustrację u fanów, którzy nierzadko na podstawie bonusowej zwartości wybierają miejsce gdzie kupią wypatrzony tytuł. Niestety, rzadko zdarza się, by producenci w ogóle chcieli rozmawiać lub tłumaczyć się z tego typu irytujących praktyk marketingowych. W rozmowie z serwisem PC Gamer, Huw Beynon, przedstawiciel firmy Koch Media, odpowiedzialnej za dystrybucję Metro: Last Light, rzucił jednak nieco światła na tę sprawę. Wyjaśnił przy tym czemu jeden z trybów zabawy w grze dostępny będzie za darmo w dniu debiutu jedynie dla osób, które złożyły zamówienia przedpremierowe lub kupią jej limitowaną premierową edycję.

Zestaw Ranger Mode oraz dodatkowa broń i amunicja to trzon tzw. limitowanej edycji gry  - Sprzedawcy wymusili przedpremierowe DLC na twórcach Metro: Last Light? - wiadomość - 2013-05-11
Zestaw Ranger Mode oraz dodatkowa broń i amunicja to trzon tzw. limitowanej edycji gry

Według Benyona, jego firma została postawiona pod ścianą przez sieci handlowe, które domagały się tego, by deweloper przygotował z myślą o nich jakiś specjalny bonus w postaci DLC, który zachęci graczy do składania wcześniejszych zamówień. Ponieważ producenci nie chcieli wycinać z tytułu fragmentów fabuły czy konkretnych lokacji, ostatecznie zdecydowano się na to, by w formie dodatku zaoferować broń i amunicję oraz najtrudniejszy poziom rozgrywki tzw. Ranger Mode. Niesmak pozostawia jednak fakt, że tryb reklamowany jako „najlepszy sposób w jaki należy bawić się z grą” jest jedną z atrakcji dla zagorzałych zwolenników serii i był integralną częścią pierwszej odsłony cyklu. Wyłącza on cały widoczny na ekranie rozgrywki interfejs, znacząco zwiększa siłę przeciwników równoczesne zmniejszając liczbę dostępnych pocisków. Przedstawiciel Koch Media twierdzi jednak, że wydawca wybrał mniejsze zło, a najwięksi fani i tak z pewnością kupią nowe Metro w limitowanej edycji lub są już posiadaczami pre-orderów. Zauważa też, że deweloperzy zalecają, by z Ranger Mode skorzystać dopiero przy drugim podejściu do kampanii, a sami gracze nie są zmuszani w żaden sposób do przedpremierowych zakupów.

Ranger Mode będzie dostępny w dniu debiutu gry w sugerowanej cenie 5 dolarów (ok. 15 zł). Według Benyona miała to być najniższa kwota na jaką zgodzili się cyfrowi dystrybutorzy. W tym wypadku chodzić może więc np. o Valve (Steam), Microsoft (Xbox LIVE) i Sony (PSN). Reprezentant Koch Media nie wymienia jednak konkretnie jaka lub jakie firmy miały wymusić taką a nie inną cenę DLC. Warto dodać, że twórcy Metro: Last Light ogłosili już, ze pracują nad 5 zestawami DLC dla tytułu, każde z nich ma pozwolić na wcielenie się w inną postać i zaoferuje nowe misje fabularne.

Metro: Last Light ukaże się w Polsce 17 maja na konsolach Xbox 360 i PlayStation 3, a także komputerach PC.

  1. Oficjalna strona gry Metro: Last Light
  2. Zapowiedź gry Metro: Last Light