Następne generacje konsol PlayStation i Xbox z tym samym układem graficznym?
Pojawiły się kolejne plotki na temat specyfikacji technicznej PlayStation 4. Według nich, grafika konsoli oparta zostanie na układzie Radeon HD 7670.
Ostatnimi czasy coraz częściej docierają do nas plotki na temat specyfikacji sprzętowych następnej generacji konsol. Najnowsze spekulacje dotyczą PlayStation 4. Serwis IGN dowiedział się od anonimowego źródła, że nadchodząca platforma sprzętowa firmy Sony oparta zostanie na częściach pecetowych, a konkretnie na procesorze AMD A8-3850 oraz chipie graficznym Radeon HD 7670.
A8-3850 to czterordzeniowy procesor 2.9 GHz ze zintegrowanym chipem graficznym. Natomiast Radeon HD 7670 w pełni obsługuje DirectX 11 i sprzedawany jest z maksymalnie 1 GB pamięci. Oczywiście, japoński gigant nie zamierza wziąć pecetowych podzespołów i władować je wprost do własnej konsoli. Zamiast tego w PlayStation 4 miałyby się znaleźć mocno zmodyfikowane wersje tych części.
Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że według plotek również grafika następnego Xboksa oparta zostanie na Radeonie HD 7670. Jeśli wszystko to okazałoby się prawdą, to obie konsole byłyby bardzo podobne pod względem mocy i przenoszenie gier z jednej na drugą nie sprawiałoby deweloperom większych trudności.
Warto dodać, że to nie jedyne spekulacje dotyczące PlayStation 4, jakie pojawiły się w ostatnim czasie. Pod koniec marca pisaliśmy, że według „zaufanego źródła” (oczywiście anonimowego) serwisu Kotaku, nowa konsola Sony posiada nazwę kodową Orbis i trafi do sprzedaży w połowie przyszłego roku. Wspominano również, że zarówno procesor, jak i karta grafiki oparte zostaną na rozwiązaniach firmy AMD, co zgadzałoby się z najnowszymi plotkami.
Sporo kontrowersji wywołały inne informacje, w posiadanie których weszło Kotaku. Według nich Orbis nie zaoferuje kompatybilności wstecznej z poprzednią generacją. Ponadto rozważane jest wprowadzenie systemu ograniczającego handel używanymi egzemplarzami gier. Nowe tytuły sprzedawane byłyby ze specjalnym kodem aktywacyjnym, który na stałe przypisywałby je do konkretnego konta użytkownika. Bez takiego kodu otrzymalibyśmy dostęp jedynie do wersji trial i aby cieszyć się pełnią zawartości konieczna byłaby dodatkowa opłata.
Oczywiście należy pamiętać, że nic nie zostało jeszcze potwierdzone i wszystkie powyższe informacje są jedynie plotkami. Mamy nadzieje, że Sony uchyli rąbka tajemnicy na tegorocznych targach E3.
