futurebeat.pl News Tech Mobile Gaming Nauka Moto Rozrywka Promocje
Wiadomość sprzęt i soft 13 stycznia 2009, 11:35

autor: Filip Grabski

Ekstremalny benchmark Call of Duty 5

Znany miłośnikom wyciskania ostatnich soków z kart graficznych i procesorów serwis HardOCP przeprowadził kolejny, z wielu już, test pokazujący jak dany tytuł sprawuje się na danym sprzęcie przy danych ustawieniach.

Znany miłośnikom wyciskania ostatnich soków z kart graficznych i procesorów serwis HardOCP przeprowadził kolejny, z wielu już, test pokazujący jak dany tytuł sprawuje się na danym sprzęcie przy danych ustawieniach.

Testerzy wzięli na warsztat ostatnią cześć Call of Duty – World at War. Jak zwykle – badanie dotyczy absurdalnie wysokich rozdzielczości, a maszyna testowa nie należy do najsłabszych: Core 2 Extreme QX9770 i 4 GB DDR3-1600 pamięci RAM na płycie ASUS Blitz Extreme pod dowództwem systemu Vista x64.

W teście wzięły udział najmocniejsze dostępne na rynku karty – od Radeona HD 4850 przez GeForce GTX260 i 280 aż po podwójnego Radeona HD 4870. Rozdzielczości, jakie interesują speców z HardOCP to 1680x1050, 1920x1200 i 2560x1600. I jaka jest konkluzja? Za wyjątkiem najsłabszego w teście HD 4850 (który nie do końca dał radę w najwyższej rozdzielczości), absolutnie wszystkie karty radzą sobie z piątą częścią CoD w najwyższych detalach. Tytuł ten jest zatem zdecydowanie bardziej łaskawy dla graczy i ich sprzętu, niż np. GTA IV (ciekawe czemu akurat o tej grze wspomniałem?).

Cały test dostępny jest pod tym adresem.

Ekstremalny benchmark Call of Duty 5 - ilustracja #1

90% pań z Poznania nie widzi różnicy między HD 4850 a HD 4870.

Filip Grabski

Filip Grabski

Z GRYOnline.pl współpracuje od marca 2008 roku. Zaczynał od pisania newsów, potem przeszedł do publicystyki i przy okazji tworzył treści dla serwisu Gameplay.pl. Obecnie przede wszystkim projektuje grafiki widoczne na stronie głównej (i nie tylko) oraz opiekuje się ciekawostkami filmowymi dla Filmomaniaka. Od 1994 roku z pełną świadomością zaczął użytkować pecety, czemu pozostaje wierny do dzisiaj. Prywatnie ojciec, mąż, podcaster (od 8 lat współtworzy Podcast Hammerzeit) i miłośnik konsumowania popkultury, zarówno tej wizualnej (na dobry film i serial zawsze znajdzie czas), jak i dźwiękowej (szczególnie, gdy brzmi ona jak gitara elektryczna).

więcej