Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość pozostałe 1 sierpnia 2007, 09:08

Uwe Boll będzie tłumaczyć się w sądzie za stronę New York Postal

Słynny niemiecki reżyser Uwe Boll ma kłopoty z prawem. Kontrowersyjna kampania promocyjna filmu Postal zdenerwowała redakcję gazety New York Post do tego stopnia, że swoich spraw będzie dochodzić w amerykańskim sądzie.

Słynny niemiecki reżyser Uwe Boll ma kłopoty z prawem. Kontrowersyjna kampania promocyjna filmu Postal zdenerwowała redakcję gazety New York Post do tego stopnia, że swoich spraw będzie dochodzić w amerykańskim sądzie.

Uwe Boll będzie tłumaczyć się w sądzie za stronę New York Postal - ilustracja #1

Wojna Uwe Bolla z nowojorską gazetą rozpoczęła się 15-ego kwietnia bieżącego roku, gdy New York Post opublikował niepochlebny artykuł na temat filmu Postal, domagając się jego ocenzurowania lub całkowitego zakazania. Redaktorom nie spodobały się zwłaszcza niesmaczne żarty dotyczące ataków terrorystycznych, które wstrząsnęły mieszkańcami Stanów Zjednoczonych 11-ego września 2001 roku. New York Post pokazał zwiastun filmu rodzinom ofiar tej tragedii, który – jak nietrudno się domyślić – wywołał wśród nich wielkie oburzenie. W odwecie ekipa Uwe Bolla przygotowała specjalną stronę internetową New York Postal, pod względem wizualnym łudząco podobną do oficjalnej witryny nowojorskiej gazety.

New York Post skierował sprawę do sądu federalnego na Manhattanie, domagając się usunięcia kontrowersyjnej witryny z sieci, podpięcia wykorzystywanych przez producentów filmu domen do oficjalnej strony gazety oraz zadośćuczynienia (prawdopodobnie finansowego) z tytułu wyrządzonych krzywd. Uwe Boll na razie nie udzielił komentarza w tej sprawie. Witrynę, która tak rozgniewała amerykańską gazetę nadal można podziwiać w sieci.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej