Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 28 maja 2006, 11:11

autor: Piotr Doroń

LocoRoco od ręki, we flashu

Macie ochotę na sprawdzenie się w roli żółtej kuleczki z Loco Roco, a nie posiadacie przenośnej konsoli PSP? Nic prostszego! Wystarczy odwiedzić oficjalną stronę internetową tej bardzo dziwacznej pozycji platformowej, będącej swoistą odpowiedzią Sony Computer Entertainment na Me and My Katamari.

Macie ochotę na sprawdzenie się w roli żółtej kuleczki z LocoRoco, a nie posiadacie przenośnej konsoli PSP? Nic prostszego! Wystarczy odwiedzić oficjalną stronę internetową tej bardzo dziwacznej pozycji platformowej, będącej swoistą odpowiedzią Sony Computer Entertainment na Me and My Katamari.

Wspomniany wyżej serwis przybrał bardzo atrakcyjną i w pełni interaktywną formę. Mianowicie, aby dotrzeć do poszczególnych sekcji (download, media itd.) należy przebić się przez kilka komnat stworzonych na modłę tych, które znajdą się w pełnej wersji LocoRoco. Całość powstała oczywiście we flashu i udanie symuluje oryginalne lokacje. Nie można jednak na jej podstawie oceniać właściwej gry.

Sterowanie odbywa się przy użyciu strzałek (prawo, lewo), dzięki którym poruszamy całym światem, a kuleczka posłusznie turla się w obranym przez nas kierunku. Wciśnięcie jednocześnie obydwu klawiszy powoduje chwilowe oderwanie się żółtego stworka od podłoża, co będzie szczególnie przydatne w momencie natrafienia na przepaść lub większą dziurę.

Przypomnijmy, że właściciele PSP mogą w każdej chwili pobrać i uruchomić na swoich konsolach właściwe demo LocoRoco, udostępnione przez Sony pod koniec kwietnia tego roku. Europejska premiera LocoRoco nastąpi 23 czerwca 2006 roku.

Więcej informacji na temat LocoRoco uzyskacie udając się na odpowiednią stronę naszej Encyklopedii.

LocoRoco od ręki, we flashu - ilustracja #1
LocoRoco od ręki, we flashu - ilustracja #2
LocoRoco od ręki, we flashu - ilustracja #3

Piotr Doroń

Piotr Doroń

Z wykształcenia dziennikarz i politolog. W GRYOnline.pl od 2004 roku. Zaczynał od zapowiedzi i recenzji, by po roku dołączyć do Newsroomu i już tam pozostać. Obecnie szef tego działu, gdzie zarządza zespołem złożonym zarówno ze specjalistów w swoim fachu, jak i ambitnych żółtodziobów, chętnych do nauki oraz pracy na najwyższych obrotach. Były redaktor niezapomnianego emu@dreams, gdzie zagnała go fascynacja emulacją i konsolami, a także recenzent magazynu GB More. Miłośnik informacji, gier (długo by wymieniać ulubione gatunki), Internetu, dobrej książki sci-fi i fantasy, nie pogardzi również dopieszczonym serialem lub filmem. Mąż, ojciec trójki dzieci, esteta, zwolennik umiaru w życiu prywatnym.

więcej