Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 21 marca 2005, 09:07

Star Wars: Imperial Commando?

„Przynieś pokój Galaktyce, ścigając i eksterminując największych wrogów Imperium, rycerzy Jedi” – takie oto słowa zobaczyli redaktorzy serwisu GameSpot, po otworzeniu e-maila z reklamą Star Wars: Imperial Commando. Chodzi oczywiście o sequel gry Star Wars: Republic Commando, która od dłuższego czasu próbuje zaistnieć na rynku elektronicznej rozrywki.

„Przynieś pokój Galaktyce, ścigając i eksterminując największych wrogów Imperium, rycerzy Jedi” – takie oto słowa zobaczyli redaktorzy serwisu GameSpot, po otworzeniu e-maila z reklamą Star Wars: Imperial Commando. Chodzi oczywiście o sequel gry Star Wars: Republic Commando, która od dłuższego czasu próbuje zaistnieć na rynku elektronicznej rozrywki.

Rzekoma ulotka, którą prezentujemy Wam poniżej, została najprawdopodobniej spreparowana przez anonimowego użytkownika i nie ma nic wspólnego z kontynuacją Star Wars: Republic Commando, o czym redaktorów serwisu GameSpot zapewnił rzecznik koncernu LucasArts. Co ciekawe, wspomniana firma myślała już kiedyś nad podobnym pomysłem (dokładnie w 2004 roku), ale przepadł on w natłoku innych projektów. Choć sama informacja jest niezwykle intrygująca, nie można jej traktować w pełni poważnie (zawsze zostaje jednak jakaś nadzieja). Szkoda, gdyż wielu graczy z pewnością chciałoby się dobrać do skóry wrogów Imperium, tak jak niegdyś w Star Wars: TIE Fighter.

Star Wars: Imperial Commando? - ilustracja #1

Według wspomnianej ulotki, gra miała ukazać się tylko i wyłącznie na konsolę Xbox 2, a w rozgrywce oferować m.in. tryb „Jedi vs. Commando” (polowanie z udziałem rycerzy Jedi oraz szturmowców Imperium) oraz tryb kooperacji dla wielu graczy.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej