Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 10 listopada 2017, 12:15

Mikropłatności w Star Wars: Battlefront II - to nadal pay-to-win

Znamy już szczegóły dotyczące skrzynek przedmiotów w Star Wars: Battlefront II. Posiadacze abonamentów EA Access oraz Origin Acess podzielili się informacjami na temat zmian, jakie studio DICE wprowadziło do kontrowersyjnego systemu łupów.

DICE obiecało zbalansowanie skrzynek – czy dotrzymało słowa? -  Mikropłatności w Star Wars: Battlefront II - nowe informacje - wiadomość - 2017-11-10
DICE obiecało zbalansowanie skrzynek – czy dotrzymało słowa?

Dokładnie za siedem dni ukaże się kontynuacja Star Wars: Battlefront, a zarazem czwarta odsłona serii sieciowych shooterów osadzonych w uniwersum Gwiezdnych wojen. Na razie z grą mogą zapoznać się abonenci EA Access oraz Origin Access na konsoli Xbox One oraz komputerach osobistych (posiadacze PlayStation 4 na razie muszą obejść się ze smakiem). Dzięki temu poznaliśmy nowe szczegóły na temat bodajże najczęściej poruszanej kwestii – systemu łupów. Skrzynki z zawartością nie były dostępne w trakcie ostatniej bety, ale gracze nie byli zachwyceni, gdy okazało się, że znajdą się w nich przedmioty wpływające na rozgrywkę. Narzekania internautów przełożyły się na obietnicę studia DICE o dopracowaniu tego elementu. Ostatecznie stwórcy zdecydowali się m.in. na powiązanie możliwości rozwoju Gwiezdnych kart z rangą gracza oraz całkowite usunięcie Epickich kart oraz najpotężniejszych broni ze skrzynek.

Wciąż jednak pozostawało pytanie, o ile szybciej odblokujemy nowe przedmioty oraz postacie za pomocą realnych pieniędzy niż poprzez grę i jak dużą da to przewagę nad innymi graczami. Jeśli wierzyć dotychczasowym doniesieniom – znacznie szybciej. Gra wykorzystuje dwie wirtualne waluty: zdobywane w grze kredyty oraz powiązane z mikropłatnościami kryształy. Te pierwsze wydamy na ulepszenia oraz skrzynki, występujące w trzech odmianach, kosztujących 2200 (Hero), 2400 (Starfighter) i 4000 kredytów (Trooper). Każda z nich zawiera jedną lub dwie karty zgodne z motywem pakietu, jeden losowy przedmiot innego rodzaju, części konstrukcyjne oraz kredyty. Tymczasem za wygranie gry zyskamy jedynie od 145 do 400 kredytów. Owszem, fundusze otrzymamy też za jednorazowe wyzwania, a niektórzy gracze donoszą o dodatkowych kredytach przyznawanych po grze, z jakiegoś powodu niewyświetlanych po zakończeniu rozgrywki (błąd gry?). Niemniej dotychczasowi rekordziści mówią o około 15 tysiącach kredytów w ciągu trzech godzin.

Zakup kryształów wyraźnie przyśpiesza rozwój gracza. -  Mikropłatności w Star Wars: Battlefront II - nowe informacje - wiadomość - 2017-11-10
Zakup kryształów wyraźnie przyśpiesza rozwój gracza.

W porównaniu z tym koszt łupów z rzeczywistej walucie jest nieporównywalnie mniejszy. Za 4,99 dolara (obecnie 4,49 dolara w ramach promocji, czyli około 17 zlotych) gracze zyskują 500 kryształów, podczas gdy najtańsza skrzynka to wydatek 120 kryształów, a najdroższa – 200 kryształów. Jak dużą daje to przewagę, świadczy materiał opublikowany w serwisie YouTube na kanale XfactorGaming. Użytkownik wydał 90 dolarów na 12 tysięcy kredytów, w zamian zyskując m.in. ponad 18 tysięcy kredytów, prawie 4 tysiące części i wiele kart. Co prawda, system jest oczywiście losowy i nie ma co liczyć na masowe zdobywane niebieskich kart (drugich pod względem mocy i najlepszych, jakie można zdobyć ze skrzynek). Niemniej XfactorGaming zdołał znacząco ulepszyć własny arsenał, i to w sposób niezaprzeczalnie dający mu przewagę w grze. Na przykład jego myśliwiec przechwytujący TIE awansował na 14. poziom i otrzymał niebieską kartę, która wydłuża o połowę czas potrzebny na namierzenie go przez wrogie statki. Pełne omówienie możecie obejrzeć poniżej.

Oczywiście wszystkie bonusy dostępne są bez wydawania pieniędzy, a dostęp do najpotężniejszego ekwipunku nadal wymaga spędzenia czasu w grze. Niemniej nie da się ukryć, że osoby skłonne wyłożyć rzeczywiste pieniądze mogą liczyć na uprzywilejowanie na początku swojej przygody ze Star Wars: Battlefront II.

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej