Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 9 września 2017, 11:19

autor: Kamil Zwijacz

Destiny 2 - deweloper odpowiada na zarzuty o zmianę systemu shaderów

Dyrektor kreatywny Destiny 2, Luke Smith, wypowiedział się na Twitterze na temat zmiany systemu shaderów, pachnącej próbą dojenia graczy poprzez mikropłatności. Twierdzi on, że shadery bardzo często zdobywa się podczas rozgrywki, a dodatkowo stanowią one teraz świetną motywację do dalszej zabawy.

Destiny 2 - deweloper odpowiada na zarzuty o zmianę systemu shaderów - ilustracja #1

6 września na konsolach Xbox One i PlayStation 4 ukazała się strzelanka MMO Destiny 2 od studia Bungie. Pierwsze wrażenia recenzentów są pozytywne – produkcja jawi się jako porządny sequel, w którym poprawiono większość bolączek nękających część pierwszą. Nie obyło się jednak bez zgrzytów. Posiadacze PlayStation 4 Pro natrafiali na dziwne problemy związane z traceniem połączenia, a dodatkowo okazało się, że deweloper zmienił system shaderów, służący do zmiany koloru elementów uzbrojenia. W pierwszej części shadery można było wykorzystywać wielokrotnie, a w dwójce są one jednorazowego użytku, co od razu wywołało falę zarzutów o pazerność studia i wydawcy, którzy chcą, by gracze wydawali pieniądze na skrzynki.

Dyrektor kreatywny Destiny 2, Luke Smith, postanowił zabrać głos w sprawie i na Twitterze opublikował kilka wyjaśnień (dzięki, VG 24/7). Stwierdził np., że shadery są bardzo często uzyskiwane podczas rozgrywki. Mało tego, deweloper uważa, że z czasem gracze zostają wręcz nimi zalani, gdyż po osiągnieciu 20. poziomu doświadczenia jeszcze bardziej wzrastają szanse na ich otrzymanie. Ponadto zmieniony system ma zachęcać do zabawy. Shadery są nagrodą za grę, motywacją do wykonania kolejnego raidu i innych zadań.

Destiny 2 - deweloper odpowiada na zarzuty o zmianę systemu shaderów - ilustracja #2

Zmiana koloru wyposażenia oczywiście w żaden sposób nie wpływa na rozgrywkę, więc shadery są całkowicie opcjonalnym rozwiązaniem. Ciężko też nie zgodzić się z faktem, że rzeczywiście mogą one służyć za fajną motywację do dalszej zabawy. Zapewne sprawa w ogóle nie nabrałaby rozgłosu, gdyby nie mikropłatności. Niestety takie mamy czasy, coraz więcej producentów gier klasy AAA wprowadza wszelkiego rodzaju skrzynki do swoich tytułów, więc jeżeli nie zgadzacie się z tym procederem, to chyba najlepiej jest zagłosować portfelem.