Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 20 marca 2017, 09:06

BioWare o atakach na domniemaną główną animatorkę gry Mass Effect: Andromeda

Od kilku dni w Internecie trwa burza dotycząca słabych animacji twarzy w grze Mass Effect: Andromeda. Jako główną odpowiedzialną za ten stan rzeczy społeczność fanów uznała Allie Rose-Marie Leost. Studio BioWare wydało specjalne oświadczenie w jej obronie.

Premiera triala gry Mass Effect: Andromeda miała miejsce 16 marca. Mówiąc delikatnie, ogromna część graczy była niezadowolona z tego, jak prezentuje się najnowsza odsłona popularnej serii kosmicznych RPG-ów akcji od studia BioWare. Krytyka spadła przede wszystkim na wygląd oraz animację twarzy. Społeczność internetowa swoją wściekłość przelała na jedną osobę, Allie Rose-Marie Leost, która, według doniesień, miała być główną animatorką, zatrudnioną mimo braku doświadczenia i wyłącznie ze względu na jej status celebrytki w świecie cosplayerów. Ataki ze strony fanów Mass Effecta stały się tak uporczywe, że studio BioWare wydało na Twitterze oświadczenie w tej sprawie, w którym możemy przeczytać, że Rose-Marie Leost nigdy nie była główną animatorką, a obecnie nie jest nawet zatrudniona przez firmę, a wszelkie groźby wysyłane do niej na różnorakich portalach społecznościowych są niedopuszczalne. Pełną treść obwieszczenia zamieszczamy poniżej.

BioWare o atakach na domniemaną główną animatorkę gry Mass Effect: Andromeda - ilustracja #1

Jednym z głównych winowajców całego zamieszania jest bloger Ethan Ralph, który w zeszły piątek napisał oszczerczy tekst na temat Allie Rose-Marie Leost (via Polygon). Według Ralpha, na jej oficjalnym profilu na Twitterze przez jakiś czas widniała ponoć informacja, że przewodzi ona zespołowi odpowiedzialnemu za animację twarzy w Mass Effect: Andromeda. Potwierdzać to wydawał się wpis na jej temat zamieszczony w serwisie LinkedIn, gdzie Allie Rose-Marie Leost nadal figuruje jako jedna z pracownic Electronic Arts. Jednak w świetle powyższego oświadczenia Aaryna Flynna Leost uznawana jest za osobę znajdującą się poza ekipą „elektroników”. Z twitterowego konta natomiast zniknął opis wskazujący na jej nadrzędną rolę w procesie animacji twarzy. Obecny status Rose-Marie Leost nie został do tej pory potwierdzony przez żadne medium branżowe.

Kogo gracze powinni obwiniać za złe animacje twarzy? - BioWare o atakach na domniemaną główną animatorkę gry Mass Effect: Andromeda - wiadomość - 2017-03-21
Kogo gracze powinni obwiniać za złe animacje twarzy?

W tej sytuacji należy zgodzić się z oświadczeniem BioWare i powiedzieć jasno – zachowanie niektórych graczy, którzy posunęli się do wysyłania gróźb, było absolutnie niedopuszczalne. Do zachowań patologicznych należy życzenie komuś najgorszego, nawet jeśli źle wykonał swoją pracę. Poza tym, Rose-Marie Leost, niezależnie od tego, w jakim stopniu brała udział w tworzeniu niesławnych animacji twarzy w Andromedzie, była jedynie trybikiem w maszynie. Winne wszystkim ewentualnym błędom jest całe studio, od szeregowych pracowników po testerów i włodarzy, którzy dopuścili wadliwy produkt na rynek. Zrzucanie odpowiedzialności na jedną osobę jest po prostu niesprawiedliwe i krzywdzące.

Mass Effect: Andromeda zadebiutuje między innymi na rynku amerykańskim już jutro w wersjach na PC, PlayStation 4 oraz Xboksa One. W naszym kraju tytuł pojawi się na półkach sklepowych 23 marca w polskiej wersji językowej (obejmującej wyłącznie napisy). W dniu premiery wypuszczony zostanie patch, który niestety w żaden sposób nie poprawi animacji twarzy. W sieci pojawiły się również pierwsze recenzje gry, które są dość mieszane. Część redaktorów wychwala fabułę, inni ganią problemy techniczne. Czy Andromeda jest zatem warta kupna? Każdy musi odpowiedzieć sobie na to pytanie sam.

Miłosz Szubert

Miłosz Szubert

Filmoznawca z wykształcenia. W GRYOnline.pl pracuje od stycznia 2017 roku. Fan tenisa, koszykówki, komiksów, dobrych książek, historii oraz gier strategicznych Paradoxu. Od niedawna domorosły Mistrz Gry (podobno wychodzi mu to całkiem nieźle). Przez parę lat montował filmy na kanale Notatnik Kinomana na YouTube.

więcej