Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 1 lutego 2017, 12:30

autor: Maciej Żulpo

Twórcy Denuvo komentują błyskawiczne scrackowanie Resident Evil VII

„Zawsze twierdziliśmy, że złamanie naszego zabezpieczenia jest trudne – ale nie niewykonalne”, stwierdził szef marketingu Denuvo. Jego słowa stanowią reakcję na scrackowanie Resident Evil VII: Biohazard pięć dni po premierze gry.

Piracka grupa CPY rozprawiła się z zabezpieczeniem antypirackim Denuvo w mniej niż tydzień. Jej ofiarą padł Resident Evil VII: Biohazard, czyli najnowszy, świetny survival-horror ze stajni firmy Capcom. Na pobicie dotychczasowego „rekordu” crackerów – wynoszącego 3 miesiące w przypadku Watch Dogs 2 – zareagował Thomas Goebl, szef marketingu Denuvo:

Zawsze twierdziliśmy, że złamanie naszego zabezpieczenia jest trudne – ale nie niewykonalne. Trzeba jednak zauważyć, że dotychczas tylko jednej grupie udało się pokonać Denuvo.

Tak jak chata Bakerów straszy graczy, CPY nawiedza w snach twórców Denuvo. - Twórcy Denuvo komentują błyskawiczne scrackowanie Resident Evil VII - wiadomość - 2017-02-01
Tak jak chata Bakerów straszy graczy, CPY nawiedza w snach twórców Denuvo.

Był to jednak pierwszy tak sprawny atak przypuszczony na słynne zabezpieczenie. Dotychczas włoska grupa CONSPIR4CY (znana szerzej jako CPY) poświęcała obchodzeniu Denuvo znacznie więcej czasu – scrackowanie Far Cry: Primal zajęło jej prawie rok, Rise of the Tomb Raider – 7 miesięcy, a Watch Dogs 2 – niemal 3 miesiące. 5 dni stanowi w porównaniu z powyższymi wynik błyskawiczny.

Choć zabezpieczenia Resident Evil VII rzeczywiście złamano kilka dni po premierze, należy pamiętać, że w przypadku innych produkcji cracki pojawiają się tego samego dnia, w którym tytuły ujrzą światło dzienne. Denuvo zrobiło zatem różnicę.

Wspomniania przez Goebla różnica wciąż zaznacza się w przypadku wielu chronionych austriackim zabezpieczeniem produkcji. Niescrackowane pozostają takie gry jak Just Cause 3, FIFA 17 czy Dishonored 2. Coraz większe tempo, w jakim CPY stawia czoła Denuvo, rodzi jednak pytanie, czy od technologii nie odwrócą się twórcy, którzy w planach mieli jej implementację w nadchodzących tytułach. Goebl uspokaja:

Bezustannie ulepszamy naszą technologię. W pewien sposób uczymy się od crackerów. Zauważamy błędy, które popełniliśmy, i wyciągamy z nich wnioski.

Nie można przewidzieć, czy – wzorem Dooma i Inside – Capcom zdecyduje się na usunięcie Denuvo z Resident Evil VII: Biohazard. Wiadomo natomiast, że za złamanie zabezpieczenia austriacki producent nie ponosi żadnej odpowiedzialności i nie musi wypłacać producentom scrackowanej gry odszkodowania.