Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 31 stycznia 2017, 12:05

Resident Evil VII: Biohazard - dobra gra to jednak za mało

Resident Evil VII: Biohazard radzi sobie dobrze, ale firma Capcom nie ma powodów do świętowania. Od ostatniego ogłoszenia japońskiego dewelopera jego akcje na Tokijskiej Giełdzie Papierów Wartościowych spadły o ponad 6%, zapewne w związku z wysłaniem do sklepów "tylko" 2,5 miliona egzemplarzy gry.

Po niedawnym ogłoszeniu firmy Capcom na temat rozesłania do sklepów 2,5 miliona egzemplarzy Resident Evil VII: Biohazard mogło się wydawać, że japoński deweloper może świętować znaczny sukces ostatniej odsłony kultowej serii survival horrorów. Tym bardziej, że dotychczasowe recenzje – czy to branżowe, czy też zwykłych graczy – ukazywały bardzo korzystny obraz nowego wcielenia najbardziej znanej marki tej firmy. Również sprzedaż w Wielkiej Brytanii oraz na Steamie zdawała się wskazywać na triumf siódmego Resident Evil. Dlatego też pewnym zaskoczeniem jest wykres opublikowany przez dziennikarza biznesowego Gearoida Reidy’ego na Twitterze (dzieki, PCGamesN). Wynika z niego, że od czasu opublikowania wspomnianego oświadczenia akcje Capcomu na Tokijskiej Giełdzie Papierów Wartościowych straciły na wartości 6,5% (stan na 29 stycznia).

Siódmy Resident Evil odnosi znaczne sukcesy, ale najwyraźniej niewystarczające dla inwestorów. - Resident Evil VII: Biohazard - dobra gra to jednak za mało - wiadomość - 2017-01-31
Siódmy Resident Evil odnosi znaczne sukcesy, ale najwyraźniej niewystarczające dla inwestorów.

Skąd taki nagły spadek, mimo ciepłego przyjęcia siódmego Resident Evil? Najpewniej powodem jest porównywanie liczby egzemplarzy wysłanych do sklepów z wynikami poprzednich dużych odsłon serii. Zarówno Resident Evil 6, jak i Resident Evil 5 sprzedawcy detaliczni zamówili na premiery ponad 4 miliony sztuk, tak więc choć 2,5 miliona kopii trudno nazwać złym wynikiem, inwestorzy mogli uznać go za zbyt słaby jak na najważniejszą markę japońskiego producenta. Trzeba jednak zaznaczyć, że bezpośrednie zestawienie tych danych może zwodzić na manowce. Znaczenie dystrybucji cyfrowej rośnie z roku na rok i gracze coraz częściej decydują się na zakup cyfrowych edycji gier. Również wydawcy często preferują ten kanał – dość wspomnieć niedawną zapowiedź studia Rebellion na temat braku pudełkowego wydania Sniper Elite 4 na PC. Nie można też zapomnieć, że obie poprzednie odsłony zadebiutowały wstępnie wyłącznie w tradycyjnej formie, a dopiero później trafiły na platformy dystrybucji cyfrowej. Innym powodem może być średnio entuzjastyczne przyjęcie RE6. Owszem, produkcja jest drugą najlepiej sprzedającą się pozycją w historii Capcomu, jednak spotkała się z mieszanymi recenzjami (w naszym serwisie wystawiliśmy jej ocenę 7,5/10), a dla długoletnich fanów okazała się rozczarowaniem, głównie przez niemal całkowite odejście od konwencji survival horroru na rzecz typowej gry akcji.

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej